Graffiti i naklejki łamią ciszę wyborczą?

fot. TVN Warszawa
fot. TVN Warszawa
Strażnicy miejscy dostali sygnały o pierwszych przypadkach łamania ciszy wyborczej. Miało do nich dojść między innymi na Ochocie, a także przed bemowskim ratuszem.

- Dostaliśmy pierwsze zgłoszenia - potwierdza Monika Niżniak, rzecznik straży miejskiej.

Zgłosił dozorca

- Do jednego z nich doszło na Ochocie - dodaje. Na chodniku przy ul. Grzeszczyka 2 wymalowano imię i nazwisko jednego z kandydatów. - Zgłosił nam to dozorca z jednego z przedszkoli. Jak twierdził ok. 7 jeszcze tego napisu nie było, pojawił się po godz. 8 - mówi Niżniak.

Na schodach urzędu

Do kolejnego miało dojść na Bemowie. - Na schodach do urzędu dzielnicy wymalowany jest niewielki napis z imieniem i numerem na liście jednego z kandydatów, a na drzwiach wejściowych były naklejki, które później zerwała ochrona - mówi Niżniak.

"Malowidło" zauważyła dzienna zmiana ochrony. Potencjalne naruszenie ciszy będzie wyjaśniała policja.

Po południu w okolicy Placu na Rozdrożu na jednej z kładek dla pieszych, wywieszony wcześniej baner wyborczy został przykryty mniejszymi, z hasłami bojkotującymi jedną z partii.

WIĘCEJ NA TVN24.PL

Straż miejska spodziewa się, że zgłoszeń o potencjalnym naruszeniu ciszy wyborczej będzie dużo więcej. Z kolei policja informuje, że przed południem funkcjonariusze nie odnotowali innych, większych wykroczeń, nie doszło też do żadnych zatrzymań.

bf/ran/roody

Czytaj także: