Ewakuacja mieszkańców kamienicy przy ul. Stalowej 73 na Pradze Północ. – Budynek jest w złym stanie technicznym. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał w poniedziałek nakaz jego opuszczenia – poinformował Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
We wtorek rano na Stalowej był reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Spotkał jednego z mieszkańców, który - razem z żoną i jeszcze jedną rodziną - nie zdecydował się na opuszczenie budynku. - Podpisali oświadczenia, że zostają tam na własną odpowiedzialność - podkreśla nasz reporter.
Obwiniają metro
I dodaje, że na miejscu jest też patrol straży miejskiej. Sami mieszkańcy relacjonują zaś, jak zaczęła się cała sytuacja. - W nocy z niedzieli na poniedziałek, około 3 nad ranem mieli usłyszeć huk. Zaalarmowali służby, te sprawdziły budynek i wieczorem zadecydowały o ewakuacji - mówi Węgrzynowicz.
Według mieszkańców, stan kamienicy pogarsza się jednak już od dłuższego czasu, co najmniej od 3 - 4 miesięcy. Twierdzą, że to może mieć związek z budową II linii metra (drążenie tuneli jeszcze się nie zaczęło ale w pobliżu kamienicy powstaje wykop - red.). - Jedyne prace, jakie tam prowadzimy, toczą się około 50 metrów od tego budynku - zastrzega rzecznik Astaldi Mateusz Witczyński. - Nie zaczęły się trzy miesiące temu, tylko kilka tygodni temu - dodaje.
Jak informuje, w sąsiedztwie kamienicy ma być zlokalizowane jedno z wyjść ze stacji Szwedzka, ale prace przy jego budowie jeszcze się nie zaczęły.
O podobnej sprawie pisaliśmy w sierpniu. Wtedy z mieszkań wynieść musiały się rodziny ze Strzeleckiej 46 i też obwiniały budowę metra. Rzecznik wykonawcy informował wtedy, że budowa jeszcze się nie zaczęła - trwało przekładanie instalacji i rozbiórka jednej z kamienic.
Poniedziałkowa ewakuacja
Kamienicę przy Stalowej ewakuowano w poniedziałek. - Decyzja PINB została wydana o godzinie 16.30. Jej główny powód to zły stan techniczny kamienicy, sprawiający zagrożenie dla osób, które w niej przebywają. Ewakuowanych zostało 49 osób, z czego 44 przewieziono do trzech hoteli pracowniczych zlokalizowanych na Pradze – mówił rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.
On również zapewniał, że ewakuacja nie miała związku z trwającą w pobliżu budową II linii metra.
- Cała akcja rozpoczęła się około godziny 20.30. Na miejscu pojawiły autobusy komunikacji miejskiej, które zabrały mieszkańców. Kazano im wziąć tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Część z nich zabrano do hoteli. Inni zadeklarowali, że zamieszkają u rodziny lub znajomych – dopowiada Kamil Ciepieńko, dzielnicowy radny z Praskiej Wspólnoty Samorządowej i redaktor naczelny "Przeglądu Praskiego", który był na miejscu zdarzenia.
- Podczas akcji na miejscu byli też przedstawiciele praskiego ZGN i Straż Miejska – dodaje.
"Stan się pogorszył"
O sprawie rozmawialiśmy również z burmistrzem Pragi Północ Wojciechem Zabłockim.
- Zapobiegawczo zleciłem kontrolę kamienicy przy Stalowej 73, w związku z budową metra. Inspektor stwierdził, że stan budynku w ostatnich tygodniach drastycznie się pogorszył. Widać to zwłaszcza w piwnicy, gdzie odpadają płytki. Podkreślił, że kamienica w każdej chwili może się zawalić i nakazał natychmiastowe jej opuszczenie - tłumaczy.
Jak dodaje, mieszkańcy będą mogli wrócić po resztę swoich rzeczy. - Krótkie wizyty, pod nadzorem służb będą możliwe - zapewnia. - Póki co, wokół kamienicy zwiększono liczbę patroli straży miejskiej i policji, która pilnuje mienia - dodaje. Podkreśla, że niebawem dzielnicowy Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami wynajmie również ochronę.
- Rozmawiałem również z wiceprezydentem Michałem Olszewskim na temat mieszkań komunalnych, do których musimy pilnie przenieść mieszkańców. Nasze zasoby na Pradze Północ mogą okazać się niewystarczające. Możliwe, że część z nich będzie przeniesiona na Bemowo i Wolę - dodaje.
kw/sk/r