Drogowcy zdecydowali o zerwaniu umów z firmą Rubau Polska na realizację odcinków tras ekspresowych: S7 na Mazowszu i S61 w województwie mazowieckim i podlaskim.
"Po wielokrotnych wezwaniach generalnego wykonawcy, firmy Rubau Polska Sp. z o.o., do rzetelnej i zgodnej z podpisanymi umowami realizacji kontraktów na odcinkach S7 węzeł Warszawa Lotnisko - węzeł Lesznowola oraz S61 Podborze - Śniadowo GDDKiA podjęła decyzję o odstąpieniu od umów z wykonawcą tych inwestycji" - czytamy w komunikacie na stronie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Wartość obu inwestycji przekracza 700 mln zł (wartość umowy na S61 - blisko 480 mln zł, a umowy na S7 - ponad 221 mln zł).
S7: Lotnisko - Lesznowola
Odcinek S7 (węzeł Warszawa Lotnisko - węzeł Lesznowola) miał być realizowany w systemie "Projektuj i Buduj". Jak podają drogowcy, firma Rubau Polska nie wywiązała się z warunków umowy. W związku z tym dyrekcja 8 marca 2018 roku wręczyła wykonawcy "wezwanie do poprawy", w którym szczegółowo określono zakres prac i terminy.
"Wykonawca został wówczas upomniany w związku z opóźnieniami względem harmonogramu prac projektowych w zakresie odwodnienia odcinka oraz wstrzymywaniem prac w oczekiwaniu na wskazanie rozwiązań przez Inżyniera Kontraktu i Zamawiającego" - opisują drogowcy.
Według GDDKiA, wykonawca nie wywiązał się z zapisów umownych i nie złożył kompletnego wniosku o wydanie decyzji ze ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej) w terminie, a pełna dokumentacja wpłynęła do wojewody mazowieckiego z blisko 4-miesięcznym opóźnieniem (115 dni po terminie wynikającym z umowy).
GDDKiA dodaje, że "przy braku mobilizacji" generalnego wykonawcy, wezwania do poprawy oraz braku rokowań na poprawę sytuacji, dyrekcja podjęła decyzję o odstąpieniu od umów z wykonawcą tej inwestycji. Dyrekcja zapowiedziała, że naliczy wykonawcy także kary za odstąpienie od umowy z przyczyn leżących po stronie wykonawcy w wysokości 15 procent zaakceptowanej kwoty kontraktowej.
Odcinek ekspresówki S7 między węzłami Lotnisko a Lesznowola ma mieć długość 6,6 kilometra i być gotowy w marcu 2021 roku.
Odcinek S61
Budowa ekspresówki na odcinku Podborze - Śniadowo również była realizowana w systemie "Projektuj i buduj".
Drogowcy tłumaczą, że już na etapie przetargowej wystąpili do wykonawcy z wieloma pytaniami technicznymi, jednak ten potwierdził, że jest w stanie zrealizować projekt zgodnie ze złożoną przez siebie ofertą.
Umowa na realizację odcinka o długości 19,5 km została podpisana 30 stycznia ubiegłego roku. Pierwszy etap, czyli prace projektowe, miał zakończyć się do 30 listopada 2018 roku złożeniem wniosku o ZRID.
"Wniosek nie został złożony do dziś, co czyni nierealnym dotrzymanie pozostałych terminów realizacji odcinka, łącznie z datą zakończenia robót przypadająca na 30 listopada 2020 r." - czytamy w komunikacie.
Dyrekcja dodaje, że mimo wielokrotnych wezwań do przyspieszenia prac, wykonawca "mnożył przedstawiane problemy, a nawet zażądał gwarancji zapłaty (czyli potwierdzenia wypłacalności Skarbu Państwa reprezentowanego przez GDDKiA)". To jednak nie zakończyło sprawy. "Gdy ją otrzymał, stwierdził autorytatywnie, że gwarancja w takiej postaci go nie zadowala. W tej sytuacji inwestor zdecydował o odstąpieniu od umowy" - informują drogowcy.
Droga ekspresowa S61 - Ostrów Mazowiecka - obwodnica Augustowa, odc. Ostrów Mazowiecka – Szczuczyn; węzeł "Podborze" (z węzłem) - węzeł "Śniadowo" (bez węzła) - miała mieć 19,5 km, a jej budowa zakończyć z końcem listopada 2020 roku.
GDDKiA poinformowała, że następnymi w kolejności ofertami, które zostały odrzucone w przetargu były propozycje: Strabag (blisko 522 mln zł) oraz PORR (ponad 539 mln zł).
Wykonawca: uchybienia, zaniechania, obstrukcja
W sobotę, już po publikacji tekstu, otrzymaliśmy oświadczenie agencji MSL reprezentującej Rubau Polska. Czytamy w nim, że to wykonawca wypowiedział dwie umowy z GDDKiA "z powodu naruszenia warunków kontraktów przez inwestora, jak również z innych powodów zgodnych z polskim prawem cywilnym i gospodarczym". Wykonawca zapewnia, że wypełniał swoje zobowiązania, a przy tym "wielokrotnie wskazywał na uchybienia i zaniechania ze strony inwestora".
"Jednak ze względu na powtarzające się istotne naruszenia warunków ze strony zamawiającego których nie można przypisać wykonawcy, jak również obstrukcyjnego działania inwestora w kwestii powołania Komisji Rozjemstwa w sporach przewidzianej w warunkach kontraktowych, a także z udowodnionych innych powodów technicznych, prawnych i kontraktowych Rubau Polska przystąpiła do rozwiązania umów z pełnym poszanowaniem warunków umownych i prawnych oraz mających zastosowanie przepisów" - czytamy w oświadczeniu.
ZOBACZ TEŻ ZDJĘCIA Z BUDOWY POW:
PAP/kz/b
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA/Łukasz Jóźwiak