Policja potwierdza, że Tomasz Chada jest wciąż na wolności. Jak pisaliśmy, policjanci poszukują 36-latka który odbywał karę więzienia i nie wrócił do zakładu karnego po przerwie.
W tej sprawie oświadczenie wydał menadżer rapera. "Dopiero w lipcu 2014 roku policja zaangażowała się w poszukiwania wydając list gończy. Wcześniej totalnie NIKT nie interesował się dlaczego raper nie wrócił z przepustki oraz co aktualnie dzieję się z nim. Czy tak ściga się przestępców w Polsce?" – napisał Dawid Szynol w liście do redakcji.
Dodał, że w ciągu ostatnich miesięcy Chada wydał album, grał koncerty, kręcił klipy i poruszał się swobodnie po kraju i na bieżąco wrzucał zdjęcia na portale społecznościowe,. "Czy bez pomocy mediów policja nie potrafi sobie poradzić z tam prostym przypadkiem" – pyta menadżer.
Sam artysta na jednym z portali społecznościowych napisał: Jeżdżę samochodem po całej Polsce (nie dalej jak, miesiąc temu miałem nawet dwie kontrole), pokazuje się na koncertach, korzystam z telefonu i naprawdę funkcjonuje jak niemal każdy z Was.
Policja: nie komentujemy wpisów internetowych
Policja nie chce komentować wpisów w internecie. – Nie ma pewności, że dodaje je Tomasz Chada. Weryfikujemy informacje i wciąż szukamy rapera. Sąd wysłał za Tomaszem Chadą list gończy w lipcu i dopiero od tego momentu ma status osoby poszukiwanej. Wcześniej nawet jeżeli był kontrolowany to policjanci nie mogli go zatrzymać, bo nie był poszukiwany – mówi Joanna Węgrzyniak z komendy na Pradze Południe.
lata/ec