Czemu nie na Krakowskim? Kolenda-Zaleska o pomniku smoleńskim

Tutaj ma stanąć pomnik
Tutaj ma stanąć pomnik
Źródło: Urząd Miasta
- Nie mogę zrozumieć, co stoi na przeszkodzie, by przyjąć lokalizację na Krakowskim Przedmieściu. Nie usłyszałam wiarygodnych uzasadnień - pisze w swoim felietonie w "Gazecie Stołecznej" Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka "Faktów" TVN.

"To właśnie na Krakowskie w spontanicznym odruchu kierowali swoje kroki wstrząśnięci ludzie. Jeśli to nie wymaga upamiętnienia, to co?" - stwierdza dziennikarka. - "Na to, co się tam potem działo, spuśćmy zasłonę milczenia" - dodaje.

Odmowę budowy pomnika na Krakowskim uważa za "małostkową".

Zwraca też uwagę, że zaproponowana przez ratusz lokalizacja, niedaleko placu Piłsudskiego, w miejscu pętli autobusowej, nie jest najszczęśliwsza. "Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądał pomnik. Może będzie tak duży, że podejście do niego okaże się niemożliwe, a ludzie będą mogli go podziwiać, zaglądając przez sznur samochodów" - zastanawia się Kolenda-Zaleska.

Dziennikarka proponuje przeprowadzenie referendum w sprawie lokalizacji pomnika smoleńskiego, przy okazji wyborów prezydenckich. "Decyzja każdej władzy będzie odbierana politycznie" - zaznacza.

Zobacz też materiał "Faktów" TVN o pomniku smoleńskim:

Materiałów Faktów TVN o pomniku smoleńskim

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia minie pięć lat od katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką.

Jeden pomnik ofiar katastrofy stoi już na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

//lulu

Czytaj także: