Miasto Jest Nasze umieściło sylwetkę Jacka Kotasa na swojej drugiej Mapie Warszawskiej Reprywatyzacji, pokazującej - według stowarzyszenia - sieć powiązań personalnych przy niejasnych i kontrowersyjnych zwrotach stołecznych nieruchomości.
"Związki z rosyjskim kapitałem"
"Udostępniany przez nas materiał zawiera również niepokojące informacje, które mogą być istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego państwa. Wśród osób zajmujących się stołecznymi nieruchomościami (w tym nieruchomościami pochodzącymi z reprywatyzacji) trafiliśmy na ludzi z najbliższego otoczenia Ministra Obrony Narodowej, którzy posiadają silne związki z rosyjskim kapitałem, a pośrednio związania są z ludźmi, którzy wyprowadzali ogromne sumy ze SKOK Wołomin" – napisało Miasto Jest Nasze po publikacji mapy reprywatyzacji.Jako jedna z osób wskazanych na mapie znalazł się Jacek Kotas - prezes zarządu Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, który w 2007 roku pełnił funkcję podsekretarza stanu w MON w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. "Pod jego nadzorem NCSS stworzył raport "Koncepcja Obrony Terytorialnej w Polsce", który zainspirował strategię obrony terytorialnej przyjętą przez ministra Antoniego Macierewicza w kwietniu 2016 r. Wiceprezes Fundacji Instytut Studiów Wschodnich i organizator Forum Ekonomicznego w Krynicy" - napisało MJN. Według doniesień MJN "ze spółką-matką Radius Projekt, której Kotas do niedawna był prezesem, powiązane są m. in. do cypryjskie spółki Ringwood Financial Limited nr rej. ΗΕ 192771 oraz Blue Copenhagen Holding Limited nr rej. ΗΕ 150920 (poprzez Dom Investment Holding sp. z o.o. KRS 0000422232)".
Kotas zaprzecza
- Nie znam powodów, dla których Jan Śpiewak i stowarzyszenie „Miasto Jest Nasze”, przedstawili mnie, jako rzekomego uczestnika procesu reprywatyzacji, zarzucili rzekome związki z Rosją i alarmowali o rzekomo wysoce podejrzanych i bliskich relacjach z MON – napisał w swoim oświadczeniu Kotas. Po publikacji Kotas wezwał MJN do natychmiastowego zaniechania naruszeń dóbr osobistych i zapowiedział złożenie pozwów.
"Jestem oburzony skalą oszczerstw, insynuacji i manipulacji Jana Śpiewaka i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze pod adresem moim oraz Fundacji, którą kieruję"- napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Termin wykonania wezwań ustalił na czwartek 22 września. MJN na wezwanie nie zareagowało. W piątek Kotas opublikował Twitterze pierwsze strony pozwów przeciwko stowarzyszeniu i Janowi Śpiewakowi. Od MJN domaga się 50 tys. zł natomiast od jego prezesa – 100 tys. złotych.
Jan Śpiewak skomentował pozew Kotasa tweetując: "Wicemin MON w rządzie Kaczyńskiego będzie się w sądzie tłumaczył ze związków z Rosją i dyplomatą Gambii w Moskwie".
MJN po publikacji mapy wyjaśniało kontrowersje wokół warszawskiej reprywatyzacji:
Jan Śpiewak o Syrenim Śpiewie
skw/mś
Źródło zdjęcia głównego: TVN24