Marszałek Mazowsza Adam Struzik uzyskał absolutorium za 2011 rok. Stało się to dzięki głosom Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - koalicji w sejmiku województwa. Opozycja zagłosowała przeciw i domaga się wprowadzenia do urzędu niezależnego audytora, który sprawdzi stan finansowy.
W ubiegłym roku budżet województwa mazowieckiego rok był zmieniany 34 razy. - Skala tych zmian świadczy o tym, że był nie dokońca przemyślany i według nas fikcyjny. Okazało się, że korygowano w dół - mówił podczas obrad sejmiku radny Witold Kołodziejski (PiS).
Według niego wykonywano księgowe sztuczki, które zapewnią mazowszu finansowy oddech, ale nie na długo.
A Mazowsze coraz bardziej się dusi, zadłużenie dobija już do prawie 1,5 mld złotych. - W połowie ubiegłego roku jego poziom kształtował się na poziomie 59,7 proc.. Tymczasem dopuszczalny ustawowo poziom zadłużenia wynosi 60 proc. i po jego przekroczeniu premier może wprowadzić komisarza do województwa. Obecnie ten wskaźnik nieco się zmniejszył do prawie 58 proc. Kwestia czasu, kiedy przekroczymy dopuszczalny poziom - powiedział Grzegorz Pietruczuk, radny SLD.
Domagają się niezależnego audytora
W czasie sesji przewodniczący kubu SLD w sejmiku zaapelował o powołanie niezależnego audytora, który prześwieti stan finansów województwa. - Ma on powiedzieć, w którym kierunku płynie fregata, która coraz bardziej się zatapia. Sytuacja Mazowsza jest niestabina - stwierdził radny Krzysztof Gawkowski.
W czasie dyskusji nad sprawozdaniem z budżetu, nikt z władz województwa nie odniósł się do zarzutów stawianych przez opozycję.
Mazowsze budżet za 2011 rok wykonał w 97, 21 proc. Plan dochodów wynosił 2,528 mld a został zrealizowany w kwocie 2,457 mld złotych. Dług województwa wynosi prawie półtora miliarda złotych.
Ostatecznie sprawozdanie za wykonanie budżetu przyjęto przy 31 głosach za, 10 wstrzymujących się i 4 przeciw. Za udzieleniem absolutorium zarządowi województwa głosowało 28, a 18 było przeciw.
Pół miliarda złotych cięć
W 2012 roku jest nie lepiej. 19 grudnia 2011 sejmik przyjąl budżet na ten rok. Po kilku tygodniach zarząd Mazowsze zablokował w budżecie pół miliarda złotych. Wszystko ze względu mniejsze wpływy z podatków dochodowych.
Cięcia były bardzo dotkliwe, m.in: 11 mln zabrakło na Koleje Mazowieckie, 900 tysięcy na Warszawską Kolej Dojazdową, z planów zniknęły również pieniądze na budowę przystanku kolejowego na terenie portu Lotniczego Modlin (48 mln zł). Prawie w całości została zlikwidowana rezerwa inwestycyjna - z zaplanowanych ponad 64 mln do zaledwie kilkuset tysięcy złotych.
bf//ec