Awaria centralnego układu hydraulicznego Boeinga 767 nastąpiła już po kilkudziesięciu sekundach od startu, ponieważ pękł przewód doprowadzający płyn do systemu - wynika z zapisów rejestratora parametrów lotu, do których dotarł portal tvn24.pl. Dziennikarze ustalili również, w jaki sposób ekspertom badającym samolot po awaryjnym lądowaniu na Okęciu, udało się wypuścić podwozie, które nie wysunęło się podczas lotu.