Przekładki, czyli cięcie krwiobiegu miasta

Instalacje będą przekładane - fot. metro warszawskie
Instalacje będą przekładane - fot. metro warszawskie
Często przy okazji większych inwestycji słyszymy o tym, że zanim budowa zacznie się na dobre - trzeba zrobić przekładki podziemnych instalacji. Coś co brzmi jak wymówka wykonawcy przed otwarciem frontu robót, w rzeczywistości jest jednak sporym wyzwaniem. Dobrze widać to na przykładzie budowy metra.

Ponad 76 kilometrów instalacji energetycznej, 5,5 kilometra rur kanalizacyjnych, 5 kilometrów rur gazowych - a wszystko tylko po to, by obejść budowane siedem stacji metra i sześć wentylatorni.

Krwiobieg miasta

W Warszawie nie da się wejść z budową w tkankę miejską, nie naruszając gęstej sieci podziemnych instalacji, których część nawet nie jest ujęta na miejskich planach. Tak było np. ze słynnym światłowodem Dowództwa Sił Powietrznych, a negocjacje w sprawie jego przebudowy na wiele miesięcy opóźniły budowę II linii metra.

Ale częściej zdarza się, że przebudowa instalacji wiąże się z ryzykiem utrudnień dla zwykłych mieszkańców. - Wzdłuż ulicy Świętokrzyskiej biegnie główna magistrala ciepłownicza 900/1100. W całej Warszawie jest ich kilka i zasilają w ciepło całe miasto miasta. Awaria tej jednej magistrali lub jej niewłaściwe przebudowanie i zabezpieczenie, spowodowałaby poważne problemy z ogrzewaniem dla dużej części miasta - tłumaczy Krzysztof Malawko, rzecznik Metra Warszawskiego.

Słowniczek budowy metra

Więcej szczegółów o przekładkach podziemnych instalacji można znaleźć na stronie metra warszawskiego. Pojawił się tu nowy cykl - słowniczek budowy metra, w którym będą pojawiały się ciekawe dane związane z prowadzoną inwestycją.

mjc/mz

Czytaj także: