10 pracowników Polfy przez kilkadziesiąt minut okupowało gmach ministerstwa Skarbu Państwa. Wszyscy zostali wyprowadzenie w asyście policji i odwiezieni na komisariat. Odpowiedzą za naruszenie miru.
- Wszystkie osoby zostały wyprowadzone w asyście policji. Zostali przewiezieni na komisariat przy ulicy Wilczej. Odpowiedzą za naruszenie miru - powiedziała Agnieszka Hamelusz z komisariatu rejonowego Warszawa-Śródmieście.
Grupa pracowników Polfy Warszawa wdarła się do gmachu ministerstwa po godzinie 14. - Jesteśmy zdesperowani, boimy się o swoją pracę. Chcemy rozmawiać z ministrem – wyjaśniał Robert Wróbel, jeden z pracowników firmy.
Nie będzie spotkania z ministrem
Rzeczniczka ministerstwa Skarbu Państwa Magdalena Kobos w rozmowie z tvnwarszawa.pl powiedziała, że nie ma szans na spotkanie z ministrem: - Informację o tym, że chcą się spotkać z Panem ministrem związkowcy wysłali faksem dopiero we wtorek. Minister ma bardzo napięty grafik, więc na spotkanie nie ma szans - przekonywała.
Jak dodała, zdesperowanym związkowcom zaproponowano rozmowę z ekspertami ministra, którzy nadzorują prywatyzację Polfy. - Mamy również zapewnienie, że nowy właściciel Polfy powróci do rozmowy o pakietach socjalnych - powiedziała Kobos.
Związkowcy w obietnice nie wierzą: -Jesteśmy ciągle zbywani przez nowego właściciela - powiedzieli.
185-letnia firma
W październiku tego roku Polpharma kupiła Polfę Warszawa S.A. Wtedy też rozpoczęły się negocjacje związków zawodowych z nowym właścicielem. Żądają podpisania pakietu socjalnego, który zagwarantuje im istnienie firmy oraz zatrudnienie pracowników przez 10 lat.
Polfa Warszawa S.A. istnieje ponad 185 lat. Pracuje w niej 1200 osób.
bf/par