- Służby interweniowały na pierwszej linii metra w nocy, 1 lipca.
- Doszło wówczas do pożaru na podstacji energetycznej przy stacji Racławicka. Uszkodzeniu uległy urządzenia związane z zasilaniem oraz sterowaniem ruchem pociągów.
- Pożar spowodował początkowo utrudnienia zarówno na pierwszej, jak i na drugiej linii metra.
- Od czwartku, 3 lipca pociągi metra linii M1 ponownie kursują na całej trasie (Kabaty – Młociny). Nieczynna pozostaje stacja Racławicka – przez nią pociągi przejeżdżają bez zatrzymania.
- Metro Warszawskie informowało, że trwają prace naprawcze i testy urządzeń. Nie ma jeszcze konkretnego terminu ponownego otwarcia stacji.
Według ostatnich optymistycznych szacunków, prace na stacji Racławicka miały zakończyć się w ubiegłym tygodniu lub na początku obecnego. Na stronie Zarządu Transportu Miejskiego wciąż jednak widnieje komunikat o utrudnieniach.
"Nieczynna pozostaje stacja Racławicka – przez nią pociągi przejeżdżają bez zatrzymania. Dojazd do wyłączonej stacji zapewniają autobusy linii 174, kursujące wzdłuż al. Niepodległości" - czytamy w nim między innymi.
Postępy w przywracaniu nieczynnej stacji
We wtorek zapytaliśmy rzeczniczkę Metra Warszawskiego, jak wyglądają postępy w przywracaniu stacji.
- Powoli kończą się prace naprawcze związane z przywróceniem zasilania do urządzeń na stacji Racławicka. Po wykonaniu tych prac konieczne będzie przeprowadzenie testów i sprawdzenie poprawności ich działania - przekazała Anna Bartoń.
Rzeczniczka wskazała również, że po ich zakończeniu planowane jest wykonanie jazd testowych pociągów. - Dopiero wówczas, gdy te przejazdy zakończą się z wynikiem pozytywnym, potwierdzimy poprawność i bezpieczeństwo działania wszystkich systemów, stacja zostanie otwarta dla ruchu pasażerskiego - poinformowała Bartoń. Nie wskazała jednak konkretnej daty, kiedy to się stanie.
Biegli ustalają przyczyny pożaru
W ubiegłym tygodniu rzeczniczka informowała, że nad ustalaniem przyczyn pożaru wciąż pracują biegli z zakresu pożarnictwa. Prace skupiały się na przywróceniu zasilania na stacji wyłączonej z ruchu. Z tego względu pociągi pomiędzy stacjami Wilanowska i Politechnika zwalniają do około 30 kilometrów na godzinę.
Oddanie stacji Racławicka nie będzie jednak oznaczało całkowitego końca prac naprawczych i remontowych. Bartoń informowała, że będą one toczyły się jeszcze przez jakiś czas, ale nie będą powodować utrudnień odczuwalnych dla pasażerów.
Rzeczniczka przyznała, że zniszczenia wynikające z pożaru były rozległe. - Zniszczeniu uległy systemy związane ze sterowaniem ruchem pociągów, związane z łącznością, ale także te główne, zasilające - powiedziała.
Pożar i dochodzenie prokuratury
We wtorek, 1 lipca, w nocy na podstacji energetycznej w okolicy stacji metra Racławicka wybuchł pożar. Palił się tunel kablowy w podłodze technicznej, czyli pod pomieszczeniami. W szczytowym momencie na miejscu pracowało 11 zastępów gaśniczych.
Jak przekazał ratusz, uszkodzeniu uległy urządzenia związane z zasilaniem i sterowaniem ruchu pociągów, w tym światłowody. Spowodowało to nie tylko wyłączenie ruchu na linii M1, ale również M2. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy.
Wkrótce prokurator Piotr Antoni Skiba przekazał, że mokotowska prokuratura rejonowa wszczęła dochodzenie w sprawie pożaru na stacji Metro Racławicka. Jak przekazywał, aktualnie ustalenia nie potwierdzają działania osób trzecich.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl