Funkcjonariusze zatrzymali 38-latka, który zdemolował cztery zaparkowane samochody. - Mężczyzna w tym samym dniu opuścił areszt śledczy, gdzie przebywał ostatnie trzy miesiące za podobne przestępstwo - poinformowała we wtorek kom. Paulina Onyszko z KRP VI.
Policjanci z komisariatu na Białołęce zostali wezwani na ul. Ciupagi, gdzie zniszczono zaparkowane pojazdy.
- Dwa volkswageny, fiat i saab zostały zdemolowane. Pojazdy miały wybite szyby, urwane lusterka i uszkodzone lampy. Kamery monitoringu zarejestrowały mężczyznę, który kopie w samochody i uderza w nie łopatą - podała kom. Paulina Onyszko.
Funkcjonariusze ustalili rysopis sprawcy. Znaleźli też tzw. "saperkę", która prawdopodobnie posłużyła mu do dewastacji samochodów. Niedługo potem w jednym z mieszkań zatrzymali 38-latka.
Wcześniej, przy tej samej ulicy
Jak się potem okazało mężczyzna dopuścił się przestępstwa po tym, jak opuścił mury aresztu śledczego, gdzie przebywał ostatnie trzy miesiące za kradzież oraz zniszczenie renault i toyoty, również przy ul. Ciupagi.
Mieszkaniec Białołęki trafił na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. Tam usłyszał cztery zarzuty dotyczące zniszczenia pojazdów i spowodowania strat w wysokości 36 tys. zł.
Sąd postanowił, że na trzy kolejne miesiące wróci za mury aresztu śledczego. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP