Władze nadmorskich kurortów zamierzają doprowadzić do wydłużenia sezonu wakacyjnego na wzór ferii zimowych. Chcą przyciągnąć turystów już w czerwcu i zatrzymać ich aż do końca września.

W Tatrach i Bieszczadach panują bardzo dobre warunki turystyczne. Widzialność sięga 100 km. Ostatni weekend wakacji w górach też będzie będzie słoneczny i ciepły. Górale spodziewają się napływu turystów.

W polskich Tatrach padł nowy tygodniowy rekord frekwencji. Między 13 a 19 sierpnia zjechało tam 180 tys. osób. To o 40 tys. więcej niż rok temu o tej samej porze.

Ponad pół tysiąca razy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy ratownicy GOPR i TOPR musieli wyruszać na ratunek turystom, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Aż osiem razy - tyle wynosi liczba ofiar śmiertelnych polskich gór - nie udało im się zdążyć na czas. Przyczyną nieszczęśliwych wypadków, jak podkreślają ratownicy, był przede wszystkim brak wyobraźni.

W ciągu najbliższej doby Polska pozostanie w zasięgu wyżu znad Europy centralnej. Tylko na zachodzie, w godzinach wieczornych, zaznaczy się płytka zatoka niżowa.

Wygląda na to, że w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich lato dobiega końca. Poniedziałek nad jeziorem Niegocin na przykład upłynął pod znakiem zmiennej pogody. Było i słońce, i deszcz, i sprzyjające windsurferom podmuchy wiatru.

Leśnicy przekonują, że Polska to prawdziwy raj dla grzybiarzy. Każdego roku w polskich lasach można znaleźć co najmniej 20 mln kg jadalnych grzybów. Polacy mają łatwiejszy do nich dostęp niż obywatele innych krajów, bo w 80 proc. naszych lasów jest własnością państwa. Okazji do zbiorów nie opuszczają Reporterzy 24.

Od kilku dni, kiedy tylko zapada zmrok, Zatoka Pucka w Rewie rozbłyska turkusowym światłem. Odpowiadać za to może, jak podkreśla oceanolog Krzysztof E. Skóra, pojawienie się w przybrzeżnych wodach bruzdnic - glonów, u których ruch wody powoduje bioluminescencję. Jak powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl obserwacja zjawiska jest bezpieczna, jednak należy uważać, by woda nie dostała się do przewodu pokarmowego.

Piękne pomarańczowe smugi światła, jakie można było obserwować w niedzielny wieczór nad Bydgoszczą, zachwyciły internautę. Świetliste pasy na tle ciemnych chmur wyglądają zjawiskowo, nie są jednak nietypowym zjawiskiem. - To rodzaj poświaty słonecznej - ocenia synoptyk TVN Meteo.

Polska nadal będzie pod wpływem zatoki niżowej z układem frontów atmosferycznych, przesuwających się z zachodu na wschód.

Nad Europą dominują układy niżowe. Polska jest pod wpływem niżu znad Morza Północnego. Napływa chłodne i wilgotne powietrze polarno-morskie (PPm) z zachodu.

Bezpiecznie na bieszczadzkich szlakach będzie jeszcze tylko przez kilka godzin. - Po południu już trzeci dzień z rzędu mogą wystąpić tam burze - informuje ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.

Burze nad Polską trwały do godzin nocnych. Ok. godz. 22 wyładowania można było zaobserwować w trzech pasach: na Warmii i Mazurach, w centrum oraz na południu.

W ciągu następnej doby Polska będzie pod wpływem zatoki niżowej z układem frontów atmosferycznych, przesuwających się od zachodu w głąb kraju.

Zerwane dachy, połamane drzewa i uszkodzone linie energetyczne. Wczoraj późnym wieczorem przez województwo podkarpackie przeszła potężna burza. W powiatach jarosławskim i przemyskim nawałnica zniszczyła 18 domów i budynków gospodarczych.

W najbliższych dniach życie uprzykrzą alergikom zarodniki Alternaria, czyli grzyba pleśniowego. Znajdują się one bowiem w szczycie swojego sezonu pylenia.

Niedługo jesień, która, jak każda pora roku, wiele ma imion. Niedługo, 1 września rozpoczyna się jesień meteorologiczna, 22 września o godz. 16:49 czasu urzędowego jesień astronomiczna, a 23 września jesień kalendarzowa. Termiczna jesień nastanie, gdy temperatura średnia dobowa przez dłuższy czas utrzyma się w przedziale 5 – 15 st.

Mieszkańcy Poznania nie zostali ostrzeżeni o poniedziałkowych nawałnicach, choć powinni. Serwis sms-owy nie wysłał informacji o załamaniu pogody do ponad 5 tysięcy mieszkańców. Strażacy ponad 300 razy musieli pomagać poszkodowanym przez burze.

Po upalnych i bezdeszczowych dniach w Tatrach nastąpiła zmiana pogody. Szlaki po deszczu są mokre i śliskie. W najbliższych dniach w górach mogą wystąpić przelotne opady deszczu i burze - powiedział dyżurny ratownik TOPR Jakub Hornowski.

Wieczorem błyski można zaobserwować na południu Polski. Wyładowania atmosferyczne mają słaby charakter.

Całkowicie zmiażdżony samochód zostawiła po sobie nawałnica, jaka przeszła wczesnym wieczorem nad Skierniewicami. Spadające konary uszkodziły też dwa inne samochody. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt Meteo.

Od samego rana mamy do czynienia z dynamiczną pogodą. Doskonale widać to na przykładzie Pomorza Zachodniego. Jego zachodnie miasta już dostały się pod wpływ frontu atmosferycznego i zalewane są przez deszcz, we wschodnich cisza przed burzą. Tempo zmian pogodowych pokazują obrazy z naszych kamer zarejestrowane w odstępie niecałej godziny w położonych niedaleko siebie Kołobrzegu i Niechorzu.

Nie ochłodzicie się w wodach jeziora Trzesiecko na tzw. plaży wojskowej w Szczecinku. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zamknęła tamtejsze kąpielisko z powodu sinic. Zakaz kąpieli obowiązuje do odwołania.

Wciąż 3 tys. osób pozostaje bez prądu po silnych poniedziałkowych burzach w woj. zachodniopomorskim. Pozrywane dachy, powalone drzewa, a nawet "burze piaskowe" to z kolei skutki żywiołu szalejącego w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej. Od wtorkowego poranka trwa szacowanie strat i naprawa uszkodzonego mienia. Strażacy mają pełne ręce roboty.

Dokładnie pięć lat temu, 21 sierpnia 2007 roku o godz. 14:27, nad jeziorami mazurskimi przeszedł biały szkwał. Zginęło wówczas 12 osób. Wiatr rozpędził się do 130 km/h i wywrócił ponad 40 łodzi i żaglówek. Fale na jeziorach sięgały trzech metrów.

Za nami niespokojna noc. Wszystko za sprawą burz. Grzmiało i błyskało praktycznie w całym kraju. Przekonali się o tym Reporterzy24, którzy na bieżąco śledzili warunki pogodowe.

Huk grzmotów słychać w województwach: pomorskim, wielkopolskim, mazowieckim i dolnośląskim. Zagęszczenie burz jest obecnie największe pomiędzy polsko-czeską granicą a Legnicą.

Wczesnym popołudniem we Wrocławiu temperatura sięgnęła 36 st. C. I choć to na Dolnym Śląsku sytuacja jest najtrudniejsza, to z upałami zmagać się muszą mieszkańcy całego kraju. Jak sobie z nimi radzić? Eksperci radzą: jedzmy lekkostrawne posiłki, pijmy dużo wody i unikajmy alkoholu. Nie żałujmy czasu, żeby przed jazdą przewietrzyć samochód i starajmy się częściej odpoczywać - radzą eksperci.

Zarówno warszawiacy, jak i mieszkańcy Wrocławia mają za sobą upalną niedzielę. Ci z nich, którzy nie wyjechali na weekend, mieli okazję docenić uroki lata w mieście. Lata gorącego: w stolicy Dolnego Śląska słupki rtęci poszybowały ku 34 st. C.

Nadbałtyckie plaże, w ostatnich czasach opustoszałe, w niedzielę pękają w szwach. Miejscowości Pomorza i Wybrzeża wróciły do łask dzięki bezchmurnemu niebu i wysokiej temperaturze, która m.in. w Pobierowie sięgnęła aż 32 st. Celsjusza.