Z okazji 12. rocznicy powstania, Park Narodowy "Ujście Warty" zaprasza w niedzielę na imprezę edukacyjno-rozrywkową. Będzie ona okazją do poznania walorów przyrodniczych tego miejsca, określanego mianem królestwa ptaków błotnych i wodnych.

W czasie wakacji tatrzańscy ratownicy będą korzystać z policyjnego śmigłowca. Słynny Sokół musi przejść gruntowny remont. Ten potrwa pół roku, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyłoży na niego 3,7 mln zł.

Kiedy nocą grzmi, nie łatwo jest spać. Niespokojne minuty, podczas których było nie tylko głośno, lecz także chwilami jasno jak za dnia, świetnie wykorzystał Reporter 24 Enrique.

Łodzik, Łacha, Ławica i Kołobrzeżek to cztery foki, które w środę wypuszczono do Bałtyku. Trzy z nich przyszły na świat w helskim fokarium, a czwartą uratował Błękitny Patrol WWF. Ich morskie wędrówki będzie można śledzić dzięki nadajnikom satelitarnym.

Przez pogodę strażacy zapamiętają tegoroczny czerwiec jako bardzo pracowity. Jak dotąd poszkodowani przez pogodę wzywali ich do interwencji aż 46,6 razy na godzinę.

Protesty internautów w obronie serwisu prezentującego dane radarowe zakończyły się częściowym sukcesem. Internautom nie podoba się, że współfinansowane z budżetu państwa IMGW, bierze pieniądze za dostęp do swoich danych, w przeciwnym razie blokując do nich dostęp. W środę władze instytutu stanęły na stanowisku, że na razie bezpłatnie udostępnią swoje dane na 3 miesiące.

Komary już kąsają nas jak szalone, a może być jeszcze gorzej. - Gdy całe lato będzie wilgotne, owady mogą być dokuczliwe aż do października - ostrzega prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz z Katedry Entomologii Stosowanej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

Alarm powodziowy we Wrocławiu, rzeka Pszczyna zagrażaja Pszczynie. Sytuacja hydrologiczna, nadal trudna, nie polepszy się w kolejnych dniach.

- Niemal trzy tysiące razy interweniowali we wtorek w całym kraju strażacy w związku z nawałnicami - poinformował w środę rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. Trzeba było m.in. wypompowywać wodę z domów i naprawiać uszkodzone dachy. Na Ziemi Lubuskiej dom jednorodzinny grozi zawaleniem.

Co dalej z danymi zbieranymi przez IMGW? Wśród internautów zagrzmiało, gdy się okazało, że instytucja współfinansowana ze środków publicznych blokuje innym serwisom dostęp do danych radarowych.

Wieczorem wciąż grzmi na Mazowszu i Pomorzu. Wyładowania tracą jednak na sile i wkrótce wygasną. W nocy mogą wystąpić w północno-wschodniej Polsce.

Ponad 70 litrów deszczu na metr kwadratowy spadło w ciągu ostatniej doby na Dolnym Śląsku, a w Małopolsce - ponad 50 litrów. Takie ilości wody powodują coraz więcej problemów w tych regionach, tym bardziej że we wtorek od rana znowu silnie pada. Możliwe są lokalne podtopienia, szczególnie w rejonach podgórskich, górskich i zurbanizowanych - ostrzega Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Nawałnice nie odpuszczają. Po tych, które przeszły przez południe i centrum w nocy z poniedziałku na wtorek, przyszły poranne, których skutki mocno odczuli mieszkańcy m.in. Krakowa i Warszawy. We wtorek w Gdyni deszcz zatrzymał pociągi SKM. Podtopienia występują w Małopolsce, na Mazowszu, Górnym i Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce.

- Trzeba przykucnąć na ziemi, złączyć nogi razem, najlepiej usiąść na plecaku, metalowe elementy odsunąć od siebie - radził w "Faktach TVN" ratownik TOPR. To jeden ze środków bezpieczeństwa, jakie warto podjąć, by uniknąć tragicznego losu Pauliny - nastolatki z Lublina, której nie zdołano uratować po porażeniu piorunem.

Już drugi raz w ciągu ostatnich dwóch tygodni zalało podkrakowską gminę Zielonki. Mieszkańcy twierdzą, że to dlatego, iż ekolodzy nie pozwalają pogłębić lokalnej rzeki.

Podtopione gospodarstwa, drogi, zalana szkoła podstawowa - to skutek wylanych rzek po silnych opadach deszczu w województwie małopolskim.

Na dużego ptaka o hipnotyzującym spojrzeniu mogą się natknąć odwiedzający Puszczę Knyszyńską. To bardzo rzadko występujący w Polsce puszczyk mszarny. To niezwykłe wydarzenie ornitologiczne - podkreślają leśnicy.

Od początku maja w kraju utonęło 121 osób, z czego aż 17 w ciągu ostatniej doby - wynika z policyjnych statystyk. Upały sprzyjają wypoczynkowi nad wodą, ale - jak apeluje prezes WOPR Jerzy Terlak - szczególnie tam należy zachować ostrożność, rozwagę i korzystać tylko ze strzeżonych kąpielisk.

Gwałtowne ulewy z wyładowaniami i gradobiciami przeszły w sobotę po południu przez wiele obszarów na Śląsku. To w tym regionie najbardziej dał się we znaki burzowy front, który uaktywnił się w południowej Polsce. W Tychach deszczu spadło tak dużo, że woda wybiła ze studzienek i zalała fabrykę Fiata, wstrzymując na pewien czas produkcję.

Osłabł front burzowy, który po południu objął południowe regiony Polski. Obecnie niezbyt silne burze występują lokalnie na Podkarpaciu. Wcześniej w tym regionie grzmiało mocno, podobnie na Śląsku, gdzie miejscami padał grad, natomiast w Małopolsce burze miały łagodniejszy przebieg.

Dwie 15-latki prawdopodobnie zostały rażone piorunem podczas piątkowej burzy w Lublinie. Trafiły do szpitala, a stan jednej z nich jest poważny. Strażacy apelują, żeby podczas wyładowań unikać otwartych przestrzeni i nie chronić się pod słupami wysokiego napięcia czy drzewami. Warto pamiętać o tych radach, bo w najbliższych dniach gwałtownych zjawisk nie unikniemy, a kolejny burzowy front uaktywnił się w południowej Polsce.

W piątek w okolicach godz. 22.00 grzmiało w wielu miejscach kraju, jednak jesteśmy w stanie zaryzykować stwierdzenie, że burze nigdzie nie były tak widowiskowe jak w okolicach Wojszyna nieopodal Puław.

Strażacy mają za sobą dobę z prawie siedmioma setkami interwencji. Najmocniej napracowali się przy usuwaniu skutków burz na terenie Mazowsza. W tym regionie przez nawałnice dwie osoby odniosły obrażenia.

Pogoda i temperatury idealnie dopasowały się do astronomicznego lata, które rozpoczęło się w piątek o godz. 7.04. Najdłuższy dzień w roku był też upalny, bo temperatury w większości kraju przekraczały 30 st. C, a w takich miejscach jak rozgrzany krakowski rynek sięgnęły ponad 40 st. C. W walce ze skwarem sprawdzają się wachlarze, kapelusze czy mokre ręczniki, ale najwięcej ochłody i radości daje orzeźwienie w wodzie.

Podtopione piwnice, powalone drzewa, zerwane dachy i zalane chodniki - to tylko niektóre skutki gwałtownych burz, które pojawiły się po południu na Mazowszu. Pogodową sytuację w swoich miejscowościach śledzą Reporterzy 24, którzy na Kontakt 24 przesyłają swoje zdjęcia i filmy.

Grad o średnicy co najmniej 4 cm sypał w Grodzisku Wielkopolskim. Nad miastem późnym popołudniem przeszła burza z deszczem, gradem i bardzo silnym wiatrem - donosi Reporterka 24 magda78 i przesyła zdjęcia. W tym samym czasie grad padał także na Śląsku.

Najbliższa noc będzie bogata w intensywne zjawiska pogodowe. W zachodniej części kraju spodziewamy się burz połączonych z intensywnymi opadami deszczu, silnym wiatrem, a lokalnie gradem. Ok. godz. 23 burze tworzyły się w północno-zachodniej części Polski.

- Plaża paruje deszczem. Jest bardzo przyjemnie - powiedział w rozmowie z TVN24 plażowicz wypoczywający nad Bałtykiem. Nie wszyscy jednak mają to szczęście spędzać upały nad morzem, dlatego duże miasta także przygotowały dla mieszkańców atrakcje. Można schłodzić się w fontannie lub orzeźwić w wodnej kurtynie. Według prognoz czwartek będzie najgorętszym dniem od początku roku.

Pogodne niebo, po którym od czasu do czasu przesuwają się obłoki, czasami przypomina ekran, na którym wyświetlane są obrazkowe historie. Jedną z nich w rejonie Więcborka wypatrzył jacek_roslan. Zabawnym obrazkiem podzielił się na Kontakcie Meteo.

19 przekroczeń stanów alarmowych odnotowano w środę na największych polskich rzekach - Wiśle i Odrze. Drugą z tych rzek przechodzi fala wezbraniowa. Z kolei dla zlewni rzek na terenie województwa świętokrzyskiego obowiązuje ostrzeżenie hydrologiczne związane z przewidywanymi opadami.