Do Polski wracają upały. W weekend słupki rtęci sięgną 31 st. C - i to w cieniu! A jak będzie w słońcu? Bajka!
W końcu doczekaliśmy się prawdziwie ciepłego weekendu. Sprawcą co najmniej kilkudniowych upałów będzie wiatr.
- Zmieni kierunek na południowo-zachodni i przyniesie do nas masę ciepłego, zwrotnikowego powietrza znad Morza Śródziemnego - mówi synoptyk TVN Meteo, Wojciech Raczyński.
Sobota: upały czas start!
W sobotę temperatura maksymalna wyniesie od 24 st. C na Podlasiu do 31 st. C na Dolnym Śląsku. To bardzo gwałtowny skok temperatury, miejscami nawet o 10 st. C.
Przy tak wysokich wartościach pojawią się burze. Grzmieć i padać będzie tam, gdzie najcieplej, czyli na Pomorzu i w województwach zachodnich. Synoptycy ostrzegają, że zjawiska burzowe mogą być gwałtowne, z gradem i opadami dochodzącymi nawet do 30 litrów na metr kwadratowy. Towarzyszyć im będzie silny wiatr z porywami do 80 km/h.
W niedzielę bez zmian
Kolejny dzień weekendu również zapowiada się upalnie. Najcieplejszym rejonem Polski będzie Podkarpacie, gdzie słupki rtęci wskażą maksymalnie 31 st. C, a najchłodniejszym Pomorze z wartością 22 st. C.
Najpogodniejsze niebo będzie na Podkarpaciu, na pozostałym obszarze kraju pojawia się przelotne deszcze i burze. Powieje sałbo i umiarkowanie z zachodu, w burzach porywiście.
Kolejny tydzień jeszcze cieplejszy
Koniec tego tygodnia nie zapowiada końca upałów, wprost przeciwnie. W poniedziałek słupki rtęci poszybują maksymalnie do 32 st. C, a we wtorek do 33 st. C. Wyjmujcie szorty i zwiewne sukienki, w końcu przyszło lato!
Autor: mm/mj / Źródło: TVN Meteo