Żółwia jaszczurowatego, niezwykle drapieżnego gada, wyłowiło w piątek z węgierskiej rzeki dwóch mężczyzn. Śmiałkowie aż przez pół godziny próbowali obezwładnić szaleńczo kąsające zwierzę. Kiedy oglądaliśmy wideo, na którym żółw miażdży swoimi szczękami arbuza, przyszło nam jedno na myśl: forfiter...
Żółw jaszczurowaty, którego odnaleziono na płytkim odcinku rzeki Galga w wiosce Pest na północy Węgier, naturalnie występuje jedynie na obszarze Ameryki Północnej.
Prawdopodobnie zwierzę uciekło z domowej hodowli. Nie można tego dokładnie określić, ponieważ nie zostało nigdzie zarejestrowane.
Niczym "forfiter"
Gad ten jest bardzo ruchliwy i agresywny. Kiedy poczuje się zagrożony, boleśnie kąsa swoimi ostrymi szczękami. Przekonali się o tym dwaj mężczyźni, którzy wyłowili go z Galgi. Przez pół godziny szarpania się z nim starali się nie stracić palców u rąk.
O tym, jak zwierzę potrafi być niebezpieczne, niech świadczy film. Gad miażdży arbuza jednym kłapnięciem.
Trafi do zoo
Żółw, którym zajęły się tymczasowo lokalne służby weterynaryjne, trafi prawdopodobnie do zoo w Segedynie, mieście na południu kraju.
Autor: map/ŁUD / Źródło: ENEX, delmagyar.hu