Urazy głowy, uszkodzone dachy, zniszczone samochody i skutery. To skutki niedzielnego gradobicia, jakie nawiedziło miasto Shaoguan w południowej prowincji Chin - Guangdong.
Gradobicie przyszło nagle, w samo południe. Niektóre gradowe kule osiągały wielkość kurzych jaj.
Piesi musieli szukać schronienia pod sklepowymi wiatami, by uniknąć poważnych obrażeń głowy. Nie wszystkim udało się uciec przed żywiołem, dlatego lokalny szpital pękał w szwach.
Dziury w pojazdach
Grad spowodował uszkodzenia karoserii samochodów, a plastikowe obudowy skuterów błyskawicznie pękały od silnych uderzeń. Natomiast dachy o lekkiej konstrukcji zostały podziurawione jak sito.
Gradobicie trwało około dziesięciu minut. Potem pogoda wyciszyła się, a zszokowani mieszkańcy Shaoguan wzięli sie do naprawiania strat.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters TV