Cztery lata temu 29 marca (piątek) 2013 roku wkraczał właśnie do Polski od południowego zachodu śnieżny front atmosferyczny. Śnieg padał na całym zachodzie, południu i w centrum. Zieloną Górę do godziny 10 zasypało.
Wtedy przygotowywaliśmy się do Świąt Wielkanocnych, przypadających na 31 marca i 1 kwietnia, jak do Bożego Narodzenia. Bo było jak w grudniu biało i zimno. W niedzielę Wielkanocną śniegu leżało od 1 cm w Krakowie, 3 cm w Warszawie, 7 cm w Łodzi, 8 cm w Poznaniu, 14 cm w Zielonej Górze do 15 cm w Lublinie. W Polsce rosły jak grzyby po deszczu bałwany od morza do Tatr. A to, że w kształcie zajączków wielkanocnych i tym podobnych? Dzieci były zachwycone...
Zupełnie inna aura
Dziś o godzinie 10 rano w Zielonej Górze było słonecznie, a temperatura wyniosła 12 stopni. W oddalonym o jakieś 150 kilometrów na południowy wschód Wrocławiu było już 16 st. C.
Polska jest skąpana w słońcu, chociaż od północy wkracza do kraju front atmosferyczny z przelotnymi opadami deszczu i burzami oraz silniejszym wiatrem. Jednak temperatura w ciepłej masie powietrza rośnie jak szalona, by osiągnąć po południu nawet 18-20 st. C na południu kraju.
Front przyniesie lekkie ochłodzenie, stąd temperatura w czwartek 30 marca będzie niższa od dzisiejszej i ma wynieść po południu od 8 st. C na Suwalszczyźnie przez 12 st. C w centrum do 14 st. C na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku. Ale ochłodzenie będzie krótkie. Piątek, sobota i niedziela zapowiadają się bajecznie słonecznie, wiosennie i ciepło. Na południu kraju temperatura wzrastać ma do 20-22 stopni, lokalnie możliwe i więcej. W niedziele wkroczą nad zachodnią część kraju burze, ale pozostałe regiony Polski mają pozostać w słońcu do wieczora.
Czy Matka Natura będzie tej wiosny łaskawa i białych płatków już nie zobaczymy? Dziś w modelach plączą się po kwietniowych mapach jakieś śnieżynki i zatoki chłodu, ale o tym później. Pamiętajmy, że kapryśny mamy klimat...
Autor: Arlenta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo