Rośnie liczba ofiar osunięć ziemi w Brazylii. Dzień później władze podały, że zginęło co najmniej sześć osób, a jedna jest poszukiwana. Powodem osunięć były ulewne deszcze. W niektórych rejonach w ciągu 48 godzin spadło tyle deszczu, co zwykle w miesiąc.
Za sprawą ulew w 46 gminach stanu Minas Gerais, a także w mieście Nova Friburgo i górskich miejscowościach sąsiedniego stanu Rio de Janeiro, ogłoszono stan alarmowy.
Wszystkie ofiary śmiertelne zginęły w mieście Ouro Preto w stanie Minas Gerias. Dwie z nich to taksowkarze, którzy czekali przed dworcem autobusowym, na który osunęła się ziemia.
Władze niektórych gmin zaniepokojone sytuacją zaczęły instalować syreny, które w razie niebezpieczeństwa mają wzywać mieszkańców do opuszczenia domów.
Powtórka sprzed roku
W styczniu zeszłego roku w Brazylii doszło do katastrofalnych osunięć ziemi i powodzi, w których zginęło ponad tysiąc ludzi.
W Nova Friburgo, gdzie w zeszłym roku zginęło 400 osób. "W ciągu 48 godzin spadło tyle deszczu, ile wynosi średnia miesięczna opadów o tej porze roku" - podał w komunikacie gubernator stanu Rio.
Autor: map//ŁUD,rs,ms / Źródło: PAP/Reuters