Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,6 nawiedziło w niedzielę południowo zachodnie Chile. Początkowo służby wydały ostrzeżenie o tsunami, ale po pewnym czasie odwołano alert. Są straty materialne.
Hipocentrum wstrząsu znajdowało się na głębokości 34,6 kilometrów, w odległości 225 km na południowy zachód od miasta Puerto Montt.
Apel do mieszkańców
Początkowo informowano o możliwości pojawienia się tsunami. Fale - jak podawało centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku (PTWC) - mogły stanowić zagrożenie w promieniu około tysiąca kilometrów od epicentrum wstrząsu.
Z regionu Los Lagos ewakuowano 4 tysiące osób.
Później ostrzeżenie przed tsunami zostało wycofane. Służby jednak radzą, aby monitorować sytuację w regionie Los Lagos.
Chilijskie służby ratownicze podały, że nie ma rannych ani ofiar śmiertelnych trzęsienia. Są natomiast straty materialne. Zniszczeniu uległa m.in. droga w Tarahuin, na wyspie Chiloe, która leży przy środkowym wybrzeżu Chile.
Puerto Montt leży na południu Chile, nad zatoką Ancud na Pacyfiku. Według doniesień mediów, trzęsienie było odczuwalne w południowo zachodniej części Argentyny, w mieście Bariloche.
Chile jest największym na świecie producentem miedzi, ale nie ma większych kopalni w pobliżu strefy dotkniętej przez trzęsienie ziemi.
Koncern naftowy ENAP poinformował, że rafineria BioBio w południowym Chile działa normalnie.
Poniższa animacja przedstawia trzęsienia ziemi w ostatnich 15 latach:
Autor: AP//tka / Źródło: reuters, pap