Dwa tornada przeszły nad Portugalią. Wiatr pozostawił po sobie spore szkody: zniszczonych 5 zakładów przemysłowych i około 40 samochodów oraz setki powalonych drzew.
Jedno z tornad pojawiło się w czwartek po południu w strefie przemysłowej w mieście Castelo Branco, w środkowo-wschodniej części kraju, niedaleko granicy z Hiszpanią. Trwające kilkadziesiąt sekund zjawisko zerwało dachy i zniszczyło część ścian oraz ogrodzeń w pięciu zakładach przemysłowych. Uszkodzonych zostało również około 40 samochodów, z których niektóre wiatr przeniósł na odległość kilkuset metrów.
Wciąż trwa sprzątanie i liczenie strat. Wstępny bilans ma być znany w piątek.
Pogrom drzew korkowych
W czwartek po południu inne tornado pojawiło się na przedmieściach miasta Arraiolos, w regionie Alentejo. Żywioł doprowadził tam do zniszczenia ponad 100 dębów korkowych oraz drzew oliwnych. W kilku gospodarstwach rolnych zerwane zostały dachy.
Meteorolodzy ostrzegali już w środę, że nad Portugalią tworzą się dogodne warunki dla gwałtownych zjawisk pogodowych, takich jak opady gradu, czy huraganowe wiatry. Możliwość pojawienia się rzadkich w tej części świata tornad, sugerowaną przez synoptyków z innych ośrodków badawczych, uznali za mało prawdopodobną.
Najsilniejsze tornado w Portugalii pojawiło się w Castelo Branco w 1954 r. Żywioł spowodował wówczas śmierć 5 osób oraz doszczętnie zniszczył lokalną stację meteorologiczną.
Autor: rs / Źródło: PAP