Ulewne deszcze nawiedziły północno-wschodnie regiony Turcji. Na skutek opadów zginęło osiem osób, a dwie są poszukiwane.
W poniedziałek w północno-wschodniej Turcji w prowincji Artvin na skutek osunięć ziemi i powodzi zginęło osiem osób. Dwie osoby nadal pozostają zaginione. Wśród nich jest małe dziecko.
Woda zabiła osiem osób
Władze obawiają się, że liczba ofiar wzrośnie.
- W centralnej dzielnicy Hopa zginęły trzy osoby, w sąsiedniej wiosce Yoldere również trzy osoby. Jedna osoba zmarła w Yesilkoy, kolejna w wiosce Esmekaya. W sumie zginęło ośmiu obywateli - powiedział na konferencji prasowej gubernator prowincji Artvin.
Wina leży w mieście
Ekolodzy uważają, że winna katstrofy jest urbanizacja. Na zalanych betonem ulicach utworzyły się potoki, z których woda nie miała gdzie uciekać.
- Jest to największa katastrofa naturalna w tym regionie w ostatnich 50 latach - powiedział burmistrz Artvin Nedim Jahan.
Autor: mab/map / Źródło: Reuters TV, bbc.com