Powodzie nie odpuszczają Brytyjczykom. Woda zalała część hrabstw południowej i środkowej części kraju, jednak z godziny na godzinę stan wody w rzekach coraz bardziej wzrasta. Obecnie obowiązuje tam prawie 80 alarmów pogodowych, a nie zapowiada się na poprawę sytuacji.
Tamiza w kilku miejscach wystąpiła z brzegów. Woda zalała wiele domów, które stoją niedaleko rzeki. Niestety sytuacja powodziowa cały czas się pogarsza, a mieszkańcy ostrzegani są przed podnoszącym się poziomem wód.
Ostrzeżenia i alarmy
Agencja Ochrony Środowiska (ang. Environment Agency) informuje, że "następna doba będzie kluczowym momentem, wówczas okaże się, jak rozwinie się sytuacja na obszarze między Windsor a Chertsey". Obecnie na terenie całego kraju obowiązuje 79 ostrzeżeń powodziowych i 117 alarmów.
Poziom rzek ciągle rośnie
Coraz bardziej niebezpiecznie robi się w hrabstwach: Wiltshire, Hampshire, Dorset, Somerset i całej środkowej Anglii.
- Poziom rzek nadal rośnie. W niektórych miejscach stany są nadal wysokie, zwłaszcza na Tamizie. Agencja Ochrony Środowiska, władze lokalne i służby ratownicze są dobrze przygotowane do dalszego wspierania mieszkańców z zagrożonych terenów - powiedział Owen Paterson, przedstawiciel władz.
Pogoda szybko się nie poprawi
Paterson namawiał społeczeństwo do zachowania szczególnej ostrożności, zapewniał też, że służby ratownicze i władze lokalne są dobrze przygotowane do dalszego wspierania osób zagrożonych.
Według prognoz, w przyszłym tygodniu pojawią się kolejne opady deszczu, które jeszcze bardziej pogorszą sytuację na Wyspach.
Od czasu świąt Bożego Narodzenia, pogoda w Wielkiej Brytanii przyczyniła się do śmierci ośmiu osób. Zalanych zostało ponad 1700 budynków w Anglii, kolejnych 140 w Walii.
Autor: kt,mb/map / Źródło: ENEX