Po gwałtownym ochłodzeniu wody w Bałtyku urlopowiczów zaskoczyło kolejne zjawisko. Gęsta mgła adwekcyjna przeszkodziła plażowiczom w opalaniu.
Lodowata woda głębinowa oblewająca polskie wybrzeże wygoniła w ostatnich dniach turystów z morza. Sprzyjająca temperatura powietrza zachęcała mimo wszystko do pozostania na plaży.
Mgły adwekcyjne
Dzisiaj plażowiczów spotkała kolejna niespodzianka atmosferyczna. Ręczniki turystów zaczęły znikać w gęstej mgle. Jak zwykle sprawcą okazał się wiatr.
To właśnie on spowodował nagłe ochłodzenie Bałtyku. I właśnie teraz za jego sprawą nad to zimne morze zaczęły napływać ciepłe masy powietrza ze strony lądu. Powstałe zjawisko nosi nazwę adwekcji.
- Cieplejsze, wilgotne powietrze nadciągając nad zimne podłoże, wychładza się i następuje kondensacja. W ten sposób powstają mgły adwekcyjne, które występują często na morzu, szczególnie latem - mówi synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński.
Zakazy kąpieli
Czerwone flagi powiewają na wielu kąpieliskach. Jak poinformował rzecznik WOPR Mirosław Gosienicki zakazy wydano dla kąpielisk wzdłuż całego wybrzeża od Międzwodzia aż do Jarosławca. Najniższą temperaturę odnotowano w Mielnie - tylko 6 st. C.
Autor: ab/rp / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/Kinga