Londyńskie Heathrow ugięło się pod naporem śniegu. W sobotę władze lotniska były zmuszone odwołać sto rejsów, głównie na trasach europejskich. Wiele samolotów wystartowało z opóźnieniem.
Linie British Airways - największy operator lotniska - ostrzegły pasażerów przed zakłóceniami. W normalnych warunkach na Heathrow w ciągu godziny startuje i ląduje ponad 40 maszyn. W sobotę 100 maszyn z powodu aury nie mogło wystartować, a wedle zapowiedzi w niedzielę ruch zostanie zredukowany o 20 proc.
Pod naporem śniegu
W piątek w niektórych godzinach było ich tylko sześć. W ciągu całego dnia odwołano ponad 400 połączeń, a pierwszeństwo przyznawano lotom na długich trasach. Niektórzy pasażerowie skarżyli się, że spędzili długi czas na pokładzie samolotów, które ostatecznie nie odleciały, a potem mieli problemy z odzyskaniem bagażu - donoszą brytyjskie media.
Kilkuset pasażerów spędziło noc z piątku na sobotę koczując na lotnisku.
Największe lotnisko
Heathrow jest najruchliwszym europejskim lotniskiem pod względem liczby pasażerów. W 2012 r. przez lotnisko przewinęło się 70 mln pasażerów. Dziennie przylatuje tam oraz odlatuje ok. 1300 samolotów.
W 2010 roku, gdy z powodu opadów śniegu Heathrow trzeba było zamknąć całkowicie, operator lotniska zainwestował 36 mln funtów w sprzęt do odśnieżania. Mimo to w opinii części pasażerów również i w tym roku przegrał z pogodą.
Dalsze opady przewidziane są w czasie bieżącego weekendu, głównie we wschodniej i północnej Anglii. Zimowa pogoda powoduje też zakłócenia w ruchu pociągów; niektóre linie zmieniły rozkłady.
Autor: adsz/rs / Źródło: PAP, BBC