Właściciel owczarka niemieckiego o imieniu Huzi ma się czym pochwalić. Jego pupil chodzi z koszykiem po zakupy. Czyżby chciał wyręczyć pana w codziennych obowiązkach, a może chodzi w tym o coś więcej?
Pan i jego pies mieszkają w północno-wschodniej prowincji Chin, w Heilongjiang. Huzi idzie po zakupy z czerwono białym koszykiem oraz listą potrzebnych sprawunków. Robi to na tyle często, że obsługa sklepu już się przyzwyczaiła do tego nietypowego klienta.
Sposób na dostawę, ale nie bezpłatną
- Na początku po prostu kupiłem kiełbasę. Kiedy wziąłem jeszcze papierosy, dałem mu ponieść kiełbasę w pysku kiełbasę w drodze powrotnej do domu. Potem wyjąłem pakunek i nakarmiłem go. Od tego czasu, zacząłem dawać mu woreczek foliowy z pieniędzmi i prosić go o kupno kiełbasy samemu. Potem kupiłem mu koszyk, do którego wkładam listę zakupów, tak żeby Huzi bez problemu mógł dostać ze sklepu spożywczego to, czego potrzebuję – mówi Fan Moling, właściciel psa.
Mężczyzna nie musi już chodzić na zakupy. Wystarczy, że pośle po nie swojego psa. Huzi nie robi tego bezinteresownie. W nagrodę dostaje swoje ulubione przysmaki – kiełbasę i… lody.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: Reuters