Po dniach z obfitymi opadami deszczu w czwartek w centrum Los Angeles doszło do osunięcia się ziemi.
W Echo Park, jednej z najgęściej zaludnionych części miasta, zawaliła się ściana budynku. Okoliczni mieszkańcy zostali obudzeni przez huk wywołany przez mieszaninę gruzu i błota, która spadała na zaparkowane nieopodal samochody.
- To brzmiało, jakby przewracało się gigantyczne drzewo lub jakby samochód uderzał w inny samochód z prędkością 130 kilometrów na godzinę. To był potworny huk - powiedział Taylor Florio, mieszkaniec Echo Park.
- Cała masa cegieł i ziemi spadła wprost na mój samochód - powiedział Jason Gudasz, którego auto zostało uszkodzone.
Dodatkowo w budynku doszło do wycieku gazu, który jednak zatamowali strażacy.
Autor: anw/map / Źródło: ENEX, losangeles.cbslocal.com