Opady śniegu i 5 stopni mrozu - tak wyglądają pierwsze dni maja na Spitsbergenie. Badacze z Polskiej Stacji Polarnej Hornsund deklarują jednak, że za upałami nikt z nich nie tęskni. Święto Pracy spędzili pracowicie - sondując fiord, nawet bez przerwy na obiad.
Pierwszy dzień maja na Hornsundzie zaczął się zamiecią, ale potem się wypogodziło. Termometr Polskiej Stacji Polarnej pokazał -5,6 st. C.
"Prognozy na naszą majówkę zdecydowanie różnią się od tych dla Polski, ale nie ma wśród nas osoby, która by jakoś szczególnie tęskniła za upałami" - skomentował warunki pogodowe jeden z członków załogi stacji Tomasz Wawrzyniak.
Bez obiadu
Badacze skorzystali z rozpogodzenia i wybrali się na sondowanie fiordu Hornsund. Badali warstwy od dna do powierzchni pod kątem temperatury, przewodnictwa i zasolenia wody.
Zajęci pomiarami postanowili nawet nie robić przerwy na obiad.
Autor: js/ŁUD / Źródło: Kontakt Meteo