Ameryka Środkowa znalazła się w kleszczach dwóch huraganów. Przesuwający się po wschodnim Pacyfiku Paul uderzy w meksykańską Dolną Kalifornię, a sunący po zachodnim Atlantyku Rafael dotrze do Bermudów. Specjaliści nie przewidują większych zagrożeń dla mieszkańców tych rejonów.
Burza tropikalna Rafael osiągnęła siłę huraganu, z wiatrami o prędkościach 120 km/h - poinformowało amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC). Żywioł przemieszcza się po wschodnim Atlantyku w kierunku Bermudów.
Bermudy dobrze przygotowane
Według NHC w poniedziałek Rafael - dziewiąty atlantycki huragan w tym sezonie - znajdował się w odległości 905 km na południe od archipelagu i przesuwał się na północ z prędkością 17 km/h. Prognozowano, że we wtorek dotrze do wschodniej części Bermudów.
Wyspy są dobrze przygotowane na przejście huraganu, bo między czerwcem a listopadem na tym terenie takie sytuacje zdarzają się często. Rzadko jednak powodują poważne zniszczenia albo wypadki śmiertelne. Specjaliści ocenili też, że żywioł nie stanowi zagrożenia dla platform naftowych i gazowych na Zatoce Meksykańskiej.
W weekend Rafael przemieszczał się w rejonie Małych Antyli, Wysp Dziewiczych i Portoryko, powodując obfite ulewy na tych wyspach.
Ostrzeżenie dla Dolnej Kalifornii
Niespokojnie jest również po drugiej stronie kontynentu. Na wschodnim Pacyfiku sunie huragan Paul, zmierzający w stronę meksykańskiego stanu Dolna Kalifornia. NHC poinformowało w poniedziałek, że żywioł osłabł do huraganu drugiej kategorii, z wiatrami osiągającymi 175 km/h.
W poniedziałek znajdował się ok. 500 km na południowy zachód od Dolnej Kalifornii i przemieszczał się z prędkością 28 km/h. Według NHC we wtorek uderzy w słabo zaludnione obszary meksykańskiego wybrzeża. Rząd Meksyku wydał ostrzeżenie dla rejonu od Santa Fe do Punta Abreojos. Specjaliści nie przewidują zagrożenia dla popularnego turystycznego ośrodka Los Cabos.
Według prognoz Paul może wywołać opady o natężeniu 20-40 l/mkw. w południowej części półwyspu Baja.
Autor: js/rs / Źródło: Reuters