W związku z podnoszącym się poziomem Tamizy, mieszkańcy tysięcy domów przygotowują się do kolejnej powodzi. Poziom rzeki podnosi się w kierunku wschodnim i może objąć całą południową Anglię.

Wczoraj nad Portugalią rozpętała się burza. Na skutek huraganowych wiatrów rannych zostało kilkanaście osób. Straż pożarna interweniowała już ponad 2800 razy.

Zespół kierowany przez astronomów Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (ANU) odkrył najstarszą znaną gwiazdę i ustalił jej skład chemiczny. Pozwoliło to poznać proces, jaki doprowadził do jej powstania. Obiekt z "niemowlęcych" czasów Wszechświata namierzył teleskopu SkyMapper, którego głównym zadaniem jest zbieranie danych do cyfrowej mapy nieba południowej półkuli. - Szansa na takie odkrycie to jak jeden do miliona - podkreślają naukowcy.

Chociaż warunki drogowe od rana stopniowo się poprawiają, na komfortową jazdę nadal nie mogą liczyć kierowcy we wschodniej Polsce. Tam utrzymuje się mżawka i opady deszczu ze śniegiem, a miejscami widzialność ograniczają mgły. Na zachodzie kraju pogoda bardziej sprzyja podróżującym.

Trzynaście osób zginęło, a około 1,7 tys. zostało rannych w Japonii po największym od dziesięcioleci ataku zimy. Tak duże zaspy śnieżne, jakie powstały w pobliżu Ishinomaki, ostatni raz były tam widziane 91 lat temu.

Liczne tropy niedźwiedzi zauważają leśnicy w Bieszczadach. Łagodna zima sprawiła, że te zwierzęta zamiast w mocny sen zapadły jedynie w lekki letarg, a coraz cieplejsze dni skłaniają je do większej aktywności. Specjaliści po raz kolejny ostrzegają, że spotkania z tymi drapieżnikami mogą być groźne dla ludzi.

Powalone drzewa, zerwane sieci energetyczne, osunięcia gruntu i podtopienia. To efekty frontu burzowego, który przechodzi przez Kalifornię. To najsilniejsze od ponad roku takie zjawisko w regionie zdominowanym ostatnio przez wielomiesięczną suszę. Mimo problemów mieszkańcy doceniają, że wreszcie doczekali się dawki opadów.

Na Podhalu, a także w Tatrach w nocy z niedzieli na poniedziałek spadł długo oczekiwany przez górali śnieg. Do tej pory aura w zimowej stolicy Polski była bardziej wiosenna niż zimowa, a turyści rezygnowali z wypoczynku w górach.

Igrzyska przyciągają uwagę całego świata, a transmisja jest nadawana przez liczne stacje telewizyjne. Na Soczi patrzy się jednak także z perspektywy kosmosu, np. dzięki czujnikom zamontowanym na orbitującej dookoła Ziemi satelicie Terra. Na obrazie, jaki przekazały, okolica wygląda jak krajobraz Marsa.

Niezbyt przyjemną aurą rozpocznie się dzień na wschód od Wisły. Mieszkańcy tej części Polski rano muszą się liczyć z pluchą i śliskimi drogami, ale w ciągu dnia sytuacja ma się stopniowo poprawiać. Na zachodzie kraju przez cały dzień będzie pogodnie i ciepło.

W ciągu następnej doby Polska będzie na skraju układu niżowego znad Europy Zachodniej. Nadal napływać będzie ciepłe powietrze polarno-morskie (PPmc) z południa.

Ostatnie wybuchy wulkanu Tungurahua w Ekwadorze przyciągają tłumy turystów. Ludzie lekceważą ostrzeżenia władz przed niebezpieczeństwem i podchodzą blisko krateru, by oglądać spływającą lawę.

Dotąd naukowcy sądzili, że na odległych planetach, które nie posiadają księżyca, nie może istnieć życie. Niedawno jednak zespół naukowców z NASA podważył tę teorię. Eksperci stworzyli nowy model, który wskazuje na to, że te naturalne satelity wywierają mniejszy wpływ na klimat danej planety, niż to wcześniej zakładano.

Zagadka zmian klimatu kryje się pod powierzchnią wody - donoszą naukowcy, którzy zauważyli, że w ciągu ostatnich 15 lat trend wzrostu temperatury powierzchni oceanów uległ spowolnieniu. - To jednak nie oznacza, że globalne ocieplenie ustępuje - zaznaczają.

Lew z sierścią wilka - taki ewenement pojawił się na Ukrainie. W tamtejszym parku safari urodziły się trzy lwiątka, których futro jest zupełnie szare.

Potężne powodzie doskwierają mieszkańcom Urugwaju i Boliwii. Woda zalewa coraz większe połacie ziemi. - W jednej chwili cały dom wypełnił się wodą - relacjonują mieszkańcy. Niestety meteorolodzy nie mają dobrych wieści, ponieważ w ciągu najbliższych dni prognozowane są kolejne opady.

Silny wiatr towarzyszący sztormowi na Wyspach Brytyjskich przeniósł ogromne masy piany morskiej w głąb lądu. Gruby kożuch piany na jednej z kornwalijskich dróg znacznie utrudnił pracę kierowcy autobusu, który odwoził uczniów do szkoły. Całe zdarzenie nagrała jedna z pasażerek.

Pingwiny przebywające w zoo w brytyjskim hrabstwie North Yorkshire mają depresję. Ich stan jest na tyle poważny, że pracownicy ogrodu zoologicznego postanowili podawać im antydepresanty. Wszystko za sprawą wietrznej i deszczowej brytyjskiej pogody, do której te zwierzęta nie są przyzwyczajone.

Polska jest na skraju niżu znad Szkocji.

Na najbliższe godziny prognozowane są słabe opady deszczu dla całego kraju. W pierwszej części dnia popada na zachodzie, a w drugiej - we wschodnich regionach Polski. Po przejściu strefy opadów będzie się przejaśniać, dlatego warunki na drogach zaczną się poprawiać.

Synoptycy zapowiadają na ogół pochmurną niedzielę. Dodatkowo, w całym kraju mogą pojawić się słabe opady deszczu. W ciągu dnia na termometrach ujrzeć będzie można nawet 8 st. C. Niestety ze względu na niskie ciśnienie i wysoką wilgotność powietrza, warunki biometeo będą niekorzystne.

Intensywne opady śniegu sparaliżowały w sobotę życie mieszkańców wschodniej Japonii. W wypadkach, które spowodowane były złymi warunkami pogodowymi, zginęło 5 osób, a ponad 600 zostało rannych. Meteorolodzy podkreślają, że w Tokio odnotowano największą od 20 lat grubość pokrywy śnieżnej.

Kamery monitoringu zoo w Toronto zarejestrowały pewien uroczy moment - zabawę pandy Da Mao pośród śniegu. Nieprzyzwyczajone do białego puchu zwierzę chętnie oddawało się zimowemu szaleństwu.

W piątek w rosyjskim Soczi zapłonął olimpijski znicz, oficjalnie rozpoczynając międzynarodową rywalizację tysięcy sportowców na śniegu i lodzie. Wybór tego nadmorskiego kurortu na lokalizację zimowych igrzysk od początku budził kontrowersje, a największych sceptyków może wciąż dziwić. Jednak o śnieg potrzebny na stokach i trasach różnych konkurencji nie powinniśmy się martwić - przekonują o tym nie tylko organizatorzy, ale też zdjęcia z satelity NASA.

Wichury oraz intensywne opady śniegu i deszczu doprowadziły do chaosu na drogach w środkowej i północnej Portugalii. Do piątkowego popołudnia zamkniętych było z powodu sztormu dziewięć portów morskich. W sobotę mają zostać zamknięte kolejne.

Silny sztorm, który zaatakował atlantyckie wybrzeże Hiszpanii na północy kraju, zrywa dachy i linie energetyczne. Tysiące osób zostały pozbawione dostaw energii elektrycznej. Prędkość wiatru sięga na wybrzeżu 130 km/h i będzie wzrastać. Taka sytuacja utrzyma się jeszcze kilka dni.

W weekend i pierwszej połowie nowego tygodnia czeka nas pogodowa przeplatanka. Po dniu pogodnym będzie następował deszczowy, ale opady nie powinny być intensywne. Za to temperatury pozostaną stabilne i nietypowo wysokie jak na luty, podtrzymując odwilż.

W sobotę większość kierowców nie powinna narzekać na pogodę. Dzięki temu, ze się rozpogodzi, w większości kraju warunki jazdy będą dobre. Tylko we wschodniej Polsce kierowcom mogą przeszkadzać przelotne opady deszczu.

Po deszczowej nocy czeka nas całkiem przyjemny poranek. Tylko na wschodzie w pierwszej części dnia mogą występować przelotne opady deszczu. W pozostałych regionach pokaże się słońce, a temperatury miejscami sięgną nawet 10 st. C.

Potężne fale kolejny dzień zalewają wybrzeże północno-zachodniej hiszpańskiej prowincji Pontevedra. W znajdującym się przy granicy z Portugalią mieście La Guardia sztormowej pogodzie towarzyszy spektakularne zjawisko: przy brzegu pojawiły się masy piany. To efekt nagromadzenia w słonej wodzie banieczek powietrza podczas nieustających uderzeń fal o skały.