Ukąszenia owadów są nie tylko irytującym, swędzącym problemem. Badania dowodzą, że mogą powodować niebezpieczne infekcje wirusowe. - To była duża niespodzianka, której się nie spodziewaliśmy - oznajmił autor badań.

Kalifornia płonie. Zginęły już dwie osoby, a w walce z żywiołem ucierpiało trzech strażaków. Ogłoszono stan wyjątkowy.

Niedzielne burze przyniosły zmianę pogody. Gdy nadeszła nawałnica zaczęło mocno padać i silnie wiać. Lokalnie spadło ponad 50 l/mkw. deszczu, a porywy wiatru sięgnęły 76 km/h. Po przejściu burz znacznie się ochłodziło.

Połamane drzewa, zerwane dachy i elewacje budynków, zalane domy. To skutki burz, jakie w niedzielę przetoczyły się przez Polskę. Nawałnice zaczęły się po południu i trwały do późnego wieczora. Reporterzy 24 wysłali mnóstwo materiałów pogodowych.

W poniedziałek w wielu regionach kraju drogi zmoczy deszcz. Zrobi się niebezpiecznie ślisko. Jazdę na wschodzie utrudnią burze, które wywołają silniejsze podmuchy wiatru, a także spowodują gradobicia.

Poniedziałek w wielu miejscach będzie deszczowy i burzowy. Wyładowania atmosferyczne pojawią się na wschodzie. Znajdą się także miejsca, gdzie nie spadnie dziś ani kropla deszczu. Na termometrach odnotujemy od 23 do 27 st. C.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega mieszkańców wielu województw przed gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi. Obowiązują alerty drugiego stopnia.

Mieszkańcy Wirginii Zachodniej zmagają się z jedną z największych powodzi w historii stanu. W wyniku rekordowych ulew zginęło kilkadziesiąt osób. Władze wprowadziły stan wyjątkowy.

1392 razy interweniowała w niedzielę straż pożarna po nawałnicach, które przeszły nad Polską. Na Centralnej Magistrali Kolejowej doszło do awarii zasilania; pociągi kierowane były na inne trasy. Z powodu burzy na ok. pół godziny wstrzymano ruch na lotnisku w Warszawie, a w Świętokrzyskiem około 4 tys. odbiorców jest bez prądu.

Przez Polskę przechodzą burze, którym towarzyszą gradobicia, ulewy i wichury. Redakcja Kontakt 24 otrzymuje od Was zdjęcia i filmy, na których pokazujecie jak obecnie wygląda sytuacja pogodowa w Waszych okolicach.

W ciągu najbliższej doby Polska znajdzie się pod wpływem klina wysokiego ciśnienia, tylko na wschodzie oddziaływać jeszcze będzie zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Sobota i niedziela to były najgorętsze dni od początku roku. Fala upalnego powietrza z Afryki podniosła temperaturę w Polsce aż do 35, 36 stopni Celsjusza.

Blisko dwa tysiące interwencji strażaków, 166 uszkodzonych lub zerwanych dachów oraz 1615 powalonych drzew - to bilans nawałnic, które w sobotę przeszły nad Polską; dwie osoby zginęły, a sześć zostało rannych, w tym dwóch strażaków - poinformował w niedzielę Paweł Frątczak. Drzewo runęło m.in. na pociąg na odcinku Piła-Bydgoszcz, o czym poinformował nas Reporter 24.

W wyniku nawałnicy, jaka przeszła w sobotę przez województwo zachodniopomorskie, na uczestników spływu kajakowego runęło drzewo. Zginęły dwie osoby.

Temperatura powietrza w sobotę była wyjątkowo wysoka w całym kraju. Za upał odpowiadało zwrotnikowe powietrze, które spowodowało, że sobota była do tej pory najgorętszym dniem bieżącego roku.

Burze w sobotę dały się we znaki mieszkańcom wielu regionów Polski. Grzmiało głównie na zachodzie. Groźne zjawiska atmosferyczne utrzymały się również nocą.

Polska jest pod wpływem niżu znad południowej Skandynawii i związanego z nim frontu atmosferycznego postępującego od zachodu w głąb kraju.

Nadchodząca doba obfitować będzie w przelotne opady deszczu i burze. W wielu regionach temperatura powietrza przekroczy 30 st. C. Warunki biometeorologiczne nie będą korzystne.

Podczas jazdy lepiej być czujnym. Dobre warunki drogowe szybko mogą się zmienić. Zapowiadamy gwałtowne burze, którym towarzyszyć będą opady deszczu do 30 l/mkw., porywy wiatru do 90 km/h i gradobicia.

W sobotę przez część kraju przechodzą potężne burze. Przynoszą ulewy i silne porywy wiatru, które powalają drzewa. Dostajemy wiele zdjęć efektownych chmur szelfowych.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne dla wszystkich województw. Alarmują one przed upałem i groźnymi burzami z gradem.

Po zachodzie słońca warto spoglądać w niebo. Może i Tobie uda się zobaczyć niezwykły taniec najwyższych chmur na Ziemi. Taką okazję w nocy z czwartku na piątek mieli Reporterzy 24 z Pomorza i Mateusz Matusiak, który wykonał niezwykły film.

Czy możliwe jest, by schudnąć skutecznie, nie licząc kalorii i nie odmierzając precyzyjnie każdej porcji produktu wchodzącego w skład przygotowanego posiłku? Tak.

Już dziś mecz Polaków ze Szwajcarami. I nie da się ukryć, że będzie gorąco - na trybunach stadionu w Saint-Etienne i wszędzie tam, gdzie kibicować będziemy Biało-Czerwonym. Warto jednak sprawdzić, jaka pogoda będzie w Twojej okolicy, by nie zostać nieprzyjemnie zaskoczonym.

W programie TVN24 "Wstajesz i wiesz" lekarz wyjaśniał, jak zatroszczyć się o bezpieczeństwo najmłodszych w okresie, gdy żar leje się z nieba. Podpowiadał, jak określać zapotrzebowanie na wodę i tłumaczył, dlaczego lody lepiej jeść po śniadaniu, zamiast na deser po obiedzie.

- To było jak koniec świata - takimi słowami skomentował nawałnicę i towarzyszącą jej trąbę powietrzną mieszkaniec wschodnich Chin. W starciu z żywiołem blisko 100 osób straciło życie, a ponad 800 zostało rannych.

W sobotę wszędzie będzie gorąco, termometry wskazywać będą wartości na poziomie od 30 do 35 st. C. Nie wszędzie jednak będzie od rana do wieczora pogodnie. W większości kraju spodziewane są albo opady deszczu, albo gwałtowne burze. Zjawiska lokalnie mogą występować wraz z gradobiciem.

W sobotę tylko we wschodniej części kraju warunki drogowe będą dobre. Nad większością Polski jednak zawisną ciemne chmury, sprowadzające opady deszczu i gwałtowne burze, które utrudnią jazdę.

Uciążliwy skwar dotknął mieszkańców przeważającej części Europy. W piątek w wielu krajach temperatura powietrza była wyjątkowo wysoka, nawet jak na początek lata. Dokuczliwy upał dał się we znaki szczególnie mieszkańcom Rumunii. W kraju tym zginęło pięć osób.

Upały doskwierają wszystkim. Pomyślmy o naszych zwierzętach, którzy nie potrafią same uporać się z gorącem. Pracownicy chorzowskiego zoo znaleźli unikatowy sposób na ochłodzenie swoich podopiecznych.