W wyniku nawałnicy, jaka przeszła w sobotę przez województwo zachodniopomorskie, na uczestników spływu kajakowego runęło drzewo. Zginęły dwie osoby.
W okolicy miejscowości Szwecja (woj. zachodniopomorskie) na uczestników spływu kajakowego, przebywających na lądzie, którzy schowali się przed burzą, spadło drzew.
- Konar przygniótł trzy osoby. W wyniku tego zdarzenia na miejscu zginął 40-letni mężczyzna oraz jego 7-letni syn. Drugi 7-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Pile - poinformowała sierż. szt. Beata Budzyń, rzecznik Policji w Wałczu.
Różne zachowanie
Nie wszyscy uczestnicy spływu kajakowego postanowili przerwać wyprawę i schronić się pod drzewami, rosnącymi na brzegu rzeki.
- My dalej płynęliśmy, nie wychodziliśmy na brzeg pod drzewa, bo to byłoby bardziej niebezpieczne - stwierdził uczestnik wyprawy. - Z drugiej strony ta rzeka jest tak wąska że to drzewo mogło spaść na nas nawet w trakcie spływu. To mogło się przydarzyć każdemu z nas - dodał.
Wiele interwencji w regionie
O zdarzeniu w sobotę wieczorem poinformował młodszy ogniomistrz Paweł Gładziński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wałczu. Podał, że w rejonie Wałcza w związku z sobotnimi burzami strażacy mieli pełne ręce roboty, głównie usuwali konary z ulic.
Autor: AD/map/rp / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: tvn24