Kalifornia płonie. Zginęły już dwie osoby, a w walce z żywiołem ucierpiało trzech strażaków. Ogłoszono stan wyjątkowy.
Pożar w Kalifornii zaczął rozwijać się w czwartek, w piątek paliło się 12 tys. hektarów, a w niedzielę już prawie 15 tys. Lokalne władze po tym, jak zginęły dwie osoby, ogłosiły stan wyjątkowy.
Ofiary
Ofiary to starsza para mieszkająca w Lake Isabella, całą okolicę ewakuowano pod przymusem. Starsi państwo zostali otoczeni przez ogień i nie zdołali już uciec.
W walce z pożarem ucierpiało trzech strażaków. Zatruli się dymem.
Zniszczenia
Kilka tysięcy ludzi musiało ewakuować się z terenów zagrożonych. Około 150 budynków zostało doszczętnie zniszczonych, a zagrożonych jest kolejne 1500 budowli. Domy na stokach doliny Squirell Mountain zostały całkowicie spalone, mieszkało tam 500 osób. Wiele budynków posiada zbiorniki z propanem, które potęgują zagrożenie.
Autor: AP/rp / Źródło: weather.com