W najbliższych dniach niebo zasnują chmury, a strefa opadów deszczu obejmie wiele rejonów kraju. Lokalnie pojawią się także burze. Termometry pokażą do 27 stopni Celsjusza.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed niebezpiecznymi burzami. Lokalnie podczas wyładowań pojawią się również opady gradu. Obowiązują żółte alerty oraz prognoza zagrożeń.
W czwartek w wielu regionach prognozowane są przelotne opady, a miejscami również burze. Termometry pokażą maksymalnie 26 stopni Celsjusza. W większości Polski pogoda wpłynie niekorzystnie na nasze samopoczucie.
W kolejnych dniach prognozowane jest stopniowe ochłodzenie. Wciąż jednak będą występować gwałtowne zjawiska pogodowe. Najtrudniejsza sytuacja ma panować we wtorek i w środę.
W związku z utrzymującym się nad Alpami niżem do Europy wciąż napływa gorące powietrze pochodzenia afrykańskiego. Bite są kolejne rekordy temperatury - w sobotę mieszkańcy północnej i centralnej Skandynawii zobaczyli na termometrach ponad 30 stopni. W Polsce zaś oprócz upałów mogą pojawiać się bardzo gwałtowne zjawiska pogodowe.
Koniec tygodnia i początek następnego przyniosą upalną pogodę. Termometry pokażą nawet 33 stopnie Celsjusza. Później upał zelżeje, ale nadal miejscami będzie gorąco. W całym kraju towarzyszyć będą nam burze, lokalnie z gradem.
W nadchodzących dniach gorące powietrze nas nie opuści. Miejscami temperatura może sięgnąć nawet 32 stopni Celsjusza. Pojawią się też burze, lokalnie z gradem.
Najbliższe dni będą gorące, w czwartek temperatura wzrośnie nawet do 32 stopni Celsjusza. W wielu regionach pojawią się burze z gradem, podczas których może wiać z prędkością do 100 kilometrów na godzinę.