Wiosna Arabska

Wiosna Arabska

Tyran z przypadku, który pokonał swój kraj

Syria była jednym z ostatnich elementów arabskiego domina. I jednym z nielicznych państw regionu, w którym nie udało się obalić dyktatora. Po 10 latach krwawej wojny domowej wszystko wskazuje na to, że reżim zwyciężył. Po drodze obrócił swój kraj w ruinę.

"Czarne złoto" i złoty piasek. Gdy błogosławieństwo staje się przekleństwem

Kiedy 10 lat temu Libijczycy obalali swojego dyktatora, nastał festiwal wolności. Euforia nie trwała jednak długo. Kraj wkrótce ogarnęła wojna domowa, która z różnym natężeniem toczy się do dziś. Na tej pustynnej szachownicy rozgrywane są interesy wielu zewnętrznych graczy, dla których chaos w Libii jest bardzo na rękę. - To jest niezwykła gra interesów, z jednej strony fascynująca, a z drugiej strony bardzo negatywnie pokazująca, że w tym wszystkim w ogóle nie liczy się człowiek – opowiada w rozmowie z portalem tvn24.pl dr Magdalena El Ghamari, arabistka i specjalistka ds. terroryzmu z Collegium Civitas. W ostatnim czasie w długim libijskim tunelu pojawił się jednak promień nadziei.

Człowiek w ogniu, który podpalił arabski świat

Równo 10 lat temu w najmniejszym państwie Maghrebu wybuchła rewolucja, która zmieniła oblicze całego arabskiego świata. Po dwóch dekadach rządów z hukiem upadła jedna z najdłuższych dyktatur w XX wieku. Tunezyjczycy świętowali, mając nadzieję, że obalenie tyrana Bena Alego zapewni im lepszą przyszłość. Czy dekadę później mogą mówić o sukcesie?