Rezygnacja Nicoli Sturgeon postawiłaby w trudnej sytuacji Szkocką Partię Narodową, bo za półtora miesiąca w kraju odbędą się wybory do tamtejszego parlamentu.
Z opublikowanego w czwartek sondażu wynika, że choć większość Szkotów nadal opowiada się za niepodległością, poparcie dla niej wyraźnie spadło w ciągu ostatniego miesiąca.
Książę William i księżna Kate przyjechali podziękować kluczowym pracownikom i wolontariuszom w Szkocji i Walii za zaangażowanie w walkę z epidemią. Władze obu krajów były raczej chłodne.
Szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon uważa, że nowe referendum w sprawie niepodległości Szkocji powinno się odbyć na początku nowej kadencji szkockiego parlamentu.
W związku ze słowami, jakoby dewolucja, czyli przekazywanie kompetencji regionalnym władzom, okazała się w Szkocji katastrofą, brytyjski premier Boris Johnson znalazł się we wtorek w ogniu krytyki.
W referendum niepodległościowym w 2014 roku za pozostaniem w Zjednoczonym Królestwie opowiedziało się 55 procent Szkotów. A jak to wygląda w najnowszym sondażu?