- Z inflacją jest trochę tak, jak z wrogiem zza miedzy. Jak Pawlak nie może żyć bez Kargula, tak samo nam trudno byłoby bez wzrostu cen. Psioczymy na nią, ale trudno nam się bez niej obejść. Potrzebujemy jej, oczywiście nie wprost i otwarcie, ale po cichu, nieco nieracjonalnie, podświadomie. Zanim zakrzykniecie: Bzdura! - pozwólcie, że o coś zapytam - pyta i pisze dla Magazynu TVN24 profesor Piotr Michoń.