Kryzys sejmowy

17 grudnia 2016

Blokowanie Sejmu kiedyś i dziś. Sprawdzamy, co mówili rządzący i opozycja

W maju 2012 r. protestujący działacze "Solidarności" przez ponad godzinę blokowali Sejm. Po głosowaniu ws. wydłużenia wieku emerytalnego nie pozwalali wrócić do domu posłom PO, przepuścili jednak opozycyjnych wówczas polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. - Z was dziś Polska może być dumna i jest dumna - mówił wtedy do protestujących Zbigniew Ziobro. ("Polska i świat")

Protokoły sobie, stenogram sobie. Kolejne pytania ws. głosowań w Sali Kolumnowej

W czasie głosowań nad ustawą dezubekizacyjną i budżetem państwa na przyszły rok doszło do nieoczekiwanego przegrupowania posłów sekretarzy i zmniejszenia liczby sektorów. Kancelaria Sejmu opublikowała w czwartek szczegółowe protokoły z głosowań odbywających się 16 grudnia wieczorem w Sali Kolumnowej. Sprawdziliśmy, co z nich wynika.

"Tak, jak szybko marszałek zniknął, tak być może nas zaskoczy"

- Jesteśmy w sali plenarnej Sejmu, bo nie damy pogwałcić Konstytucji, demokracji, ani godności - mówił Andrzej Halicki w rozmowie telefonicznej z TVN24. Poseł PO w czwartkowe popołudnie przebywał w miejscu, w którym od tygodnia protestuje opozycja parlamentarna.

Marszałek wyznaczył posłankę Borowską. Po 30 minutach wciąż ją wywoływał

Posłanka Elżbieta Borowsk, publicznie zaprzeczyła, że brała udział w liczeniu głosów w Sali Kolumnowej 16 grudnia. Nagranie z niej pokazuje marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który wyznacza posłów-sekretarzy mających liczyć głosy tuż po godz. 21.30, gdy otworzył posiedzenie. Wywoływana przez niego posłanka Borowska wtedy nie odpowiada. Mimo to po pół godziny Kuchciński prosi ją o podanie liczby głosujących w jej sektorze, choć powinien się zorientować, że nie ma jej w sali.

Pytanie o liczenie głosów. Kaczyński odpowiada inaczej niż marszałek

- Tych posłów nie było na sali. Zostali wyznaczeni jako sekretarze, ale nie przyszli, wobec tego wyznaczono innych - powiedział o Elżbiecie Borowskiej z ruchu Kukiz'15 i Krystianie Jarubasie z PSL Jarosław Kaczyński, odnosząc się do ich wcześniejszych wypowiedzi. Posłowie powiedzieli, że nie liczyli głosów w Sali Kolumnowej w nocy 16 grudnia, gdy przyjmowano m.in. ustawę budżetową.

PO dołącza do Nowoczesnej. Na sali plenarnej Sejmu do 11 stycznia

Zarząd PO jednogłośnie podjął decyzję o pozostaniu jej posłów na sali plenarnej Sejmu przynajmniej do 11 stycznia 2017 r. - poinformował w czwartek lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Podobnie uważa Nowoczesna, która mówi, że nie ma możliwości zawieszenia protestu w sali plenarnej na czas świąt.

Zamieszanie ws. głosowania. Dwoje posłów: nie liczyliśmy głosów. Marszałek odpowiada

Głosowanie na Sali Kolumnowej w nocy 16 grudnia rodzi coraz więcej pytań. Dwoje posłów, którzy figurują w stenogramie jako liczący głosy, publicznie zaprzeczyło, że brało udział w liczeniu. Oświadczyli też, że w ogóle nie byli wtedy obecni w Sali Kolumnowej. Już po zabraniu przez nich głosu marszałek Sejmu Marek Kuchciński napisał na Twitterze, że głosy liczyło 8, a nie 10 posłów.

Freedom House: PiS wzięło na cel podstawowe instytucje demokratyczne

Freedom House, amerykańska organizacja pozarządowa działająca na rzecz obrony praw człowieka, zabrała głos ws. sytuacji w Polsce. Zarzuciła w niej rządzącej partii łamanie ładu konstytucyjnego. Zaapelowała też do Unii Europejskiej o wyciągnięcie konsekwencji za "atak na instytucje demokratyczne" w Polsce.

Scenariusze na 11 stycznia. PO będzie zastanawiać się co dalej

W czwartek po południu zbiera się klub PO, ma rozmawiać m.in. o trwającym od piątku proteście opozycji na sali obrad. Liderzy PO i Nowoczesnej deklarują wolę pozostania w Sejmie. Klub PO ma omówić też scenariusze na 11 stycznia, kiedy rozpocząć mają się kolejne posiedzenia Sejmu i Senatu.