- Strona polska chciała, aby to Austriacy opłacili podróż Lecha Kaczyńskiego na czwartkowy mecz Austria-Polska - podał austriacki dziennik "Die Press". Informację szybko zdementowała Kancelaria Prezydenta: - Nie wysyłaliśmy żadnych listów do Austrii. Sami w całości pokrywamy koszty.
Austriacka gazeta podała, że w tej sprawie wysłana została przez Kancelarię Prezydenta specjalna nota. Rzekoma prośba miała wywołać spore zamieszanie u gospodarzy imprezy, ponieważ tego rodzaju przyjazdy głów państwa, jak udział w meczu piłkarskim, nie są traktowane jako oficjalne wizyty i nie ma zwyczaju ich finansowania. A w przypadku negatywnej odpowiedzi prezydent mógł w ogóle na stadion nie przybyć.
Postanowiliśmy tę informację sprawdzić. Skontaktowaliśmy się w tym celu z biurem prasowym Kancelarii, gdzie nasze pytanie wywołało konsternację. Odpowiedź była jednoznaczna: To jakaś bzdura, my w całości ponosimy koszty tej podróży, nigdy podobny list nie był wysyłany - zapewniła jedna z pracownic biura.
Według informacji Kancelarii, ambasada Polski w Wiedniu już na ten tekst zareagowała i będzie się domagać stosownego sprostowania.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24