Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wlkp. zakończyła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło na drodze krajowej nr 25 w Ostrowie Wielkopolskim. Kierowca koparki, próbując przejechać w poprzek trasy doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym citroenem. Zginęły dwie osoby. Aktem oskarżenia objęto aż 5 osób.
Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wlkp. skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp. Śledczy ustalili, że operator koparki, na polecenie swojego pracodawcy, wjechał nocą bez należytej asekuracji na drogę krajową nr 25. Na niej doszło do zderzenia z jadącym prawidłowo citroenem picasso. W wyniku wypadku śmierć poniósł jeden z pasażerów, a trzy pozostałe osoby znajdujące się w samochodzie zostały poważniej ranne. Operator koparki, po uderzeniu w samochód przejechał jeszcze około 50 metrów. Tam zostawił maszynę i uciekł z miejsca wypadku. Zatrzymano go dopiero dwa dni później.
Zarzuty dla kierowcy i właściciela koparki
Głównym oskarżonym jest właśnie operator koparki.
- 50-latek umyślnie naruszając zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy, a jednocześnie doprowadził do śmiertelnego wypadku drogowego - wyjaśnia Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak ustalono, kierowca koparki nie posiadał niezbędnych uprawnień i wymaganych pozwoleń. Mężczyzna usłyszał także zarzut nieudzielenia pomocy pokrzywdzonym i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Aktem oskarżenia objęto także właściciela koparki.
- 57-latkowi zarzucono, że poprzez wydanie swojemu pracownikowi polecenia wjechania kierowaną przez niego koparką, bez wymaganych pozwoleń i należytej asekuracji, sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku czego doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. Dodatkowo zarzucono mu nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku, a także utrudnianie postępowania karnego - mówi Walczak.
Właściciel maszyny miał nakazać mężczyźnie kierującemu koparką, opuścić miejsce zdarzenia, by ten uniknął odpowiedzialności karnej.
Obu mężczyznom grozi nawet 15 lat więzienia.
Oskarżona trójka krewnych
Zarzuty nieudzielenia pomocy oraz utrudniania postępowania karnego przedstawiono 26-letniemu mężczyźnie. To krewny kierującego koparką, który przywiózł sprawcę wypadku, a następnie zabrał z miejsca zdarzenia. Za utrudnianie postępowania karnego grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności a za nieudzielenie pomocy - do 3 lat więzienia.
Dodatkowo aktem oskarżenia objęci zostali dwaj synowie właściciela koparki. Mieli oni utrudniać śledztwo i proponować pieniądze za zmianę wyjaśnień na korzyść ich ojca. - Jednemu z nich dodatkowo zarzucono uporczywe nękanie jednego ze świadków, co doprowadziło do targnięcia się przez niego na własne życie - podaje Walczak. Za utrudnianie postępowania karnego grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Za nękanie świadka wypadku - nawet 10 lat więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań