Przed Sądem Rejonowym w Gdańsku w poniedziałek zapadł wyrok w sprawie trzech mężczyzn, którzy pobili i okradli obywateli Szwecji. Jednym z nich jest wnuk byłego prezydenta. Mężczyzna usłyszał wyrok czterech lat więzienia.
Sędzia Adrianna Kłosowska z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w poniedziałek odczytała wyrok w sprawie z 2018 roku. Trzej oskarżeni: Oskar N., Dawid M. oraz wnuk byłego prezydenta Bartłomiej W., odpowiadali za rozbój i pobicie obywateli Szwecji w Gdańsku.
Sąd nie miał wątpliwości co do ich winy. Najwyższy wyrok usłyszał Dawid M., bo zdaniem sądu był najbardziej agresywny - sześć lat pozbawienia wolności. Oskar N. oraz Bartłomiej W. w więzieniu mają spędzić po cztery lata. Na sali rozpraw był jedynie Oskar N., bo jest aresztowany do innej sprawy karnej. M. i W. odpowiadają od grudnia 2018 roku z wolnej stopy.
Wszyscy trzej będą musieli zapłacić jednemu z poszkodowanych po sześć tysięcy złotych nawiązki. Wyrok jest nieprawomocny.
Proces był wznowiony po tym, jak w grudniu 2020 roku sąd uchylił poprzedni wyrok. Wtedy Barłomiej W. został skazany na rok więzienia.
Napadli na dwie starsze osoby
Do napaści na Szwedów doszło w maju 2018 roku. Trzej oskarżeni napadli na dwóch szwedzkich turystów w centrum Gdańska. Ofiary to osoby starsze. Zostali pobici i skradziono im telefon komórkowy, wart około 350 złotych.
Podczas rozboju Dawid M. użył pałki teleskopowej, którą zabrał z domu, a do ataku zdaniem sądu dołączył wnuk byłego prezydenta, który zaczął kopać obcokrajowca. Obaj się wywrócili, a wtedy do rozboju dołączył N., który przeszukiwał kieszenie pokrzywdzonego.
– Jeśli chodzi o linię obrony oskarżonych. W. nie przyznawał się w ogóle do winy w zakresie tego zdarzenia i odmawiał składania wyjaśnień. Oskar N. przyznał się do zaboru telefonu. M. początkowo się nie przyznawał, a później się przyznał – stwierdziła sędzia i podkreśliła, że sąd nie miał żadnych wątpliwości, że oskarżeni dokonali rozboju wspólnie i w porozumieniu.
Sędzia Kłosowska podkreśliła, że oskarżeni traktowali napaść na Szwedów jako zdarzenie błahe i nieistotne, gdy tymczasem jeden z napadniętych obcokrajowców odniósł poważne obrażenia.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24