Kiedy potrącona 81-latka leżała pod samochodem, kilkunastu przechodniów nie czekało na służby, ale dosłownie wzięło sprawy w swoje ręce. - Jeden pan mówi, chodźcie, ten samochód nie jest ciężki, podniesiemy go - opowiada pan Andrzej, kierowca taksówki w Świnoujściu. - Zrobiłem to spontanicznie, chociaż teraz boli mnie kręgosłup - dodaje. I udało się. Wydostali kobietę spod auta.
- Mówimy ludzie dawajcie, podnosimy to auto, żeby tą panią wyciągnąć. Ponieśliśmy i zaczęliśmy krzyczeć: ludzie, wyciągajcie, bo my nie utrzymamy tego samochodu, jest za ciężki - opowiada TVN24 pan Jerzy, taksówkarz, który razem z innymi przechodniami pomagali potrąconej kobiecie.
- Podnieśli ten samochód, ale były problemy, nikt się nie chciał podjąć wyciągnięcia tej pani spod samochodu, ale troszeczkę poprosiłem i wyciągnęli tę panią na bok. Upuściliśmy samochód, bo inaczej nie można było zrobić - dodaje pan Andrzej, drugi z kierowców, którzy pospieszyli na ratunek.
Wszystko działo się w środę po godzinie 12 na ulicy Bema w Świnoujściu (zachodniopomorskie).
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący pojazdem marki Toyota, podczas manewru cofania, nie zauważył znajdującej się za jego pojazdem kobiety. W wyniku tego doszło do potrącenia - mówi st. post. Kamil Zwierzchowski z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu.
Przechodnie, którzy widzieli całe zajście, od razu postanowili pomóc. Podnieśli bok samochodu i wydostali kobietę.
- Nie czuję się jakimś bohaterem, bo zrobiłem to spontanicznie, chociaż boli mnie teraz kręgosłup. Wtedy nie pomyślałem o tym, żeby tej pani nie pomóc - mówi pan Andrzej.
"Przechodnie uratowali kobiecie życie"
Poszkodowaną zabrało pogotowie.
- Kobieta w wieku 81 lat była na miejscu przytomna, natomiast zgłaszała ból kręgosłupa, miała także uraz miednicy. Została na miejscu zabezpieczona przez ratowników medycznych ze Świnoujścia, a następnie przekazana zespołowi lotniczego pogotowia ratunkowego, które zabrało ją do szpitala - mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Jak poinformowała podkom. Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, kierowcą toyoty był 63-latek. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy.
- Mężczyzna był trzeźwy. Wstępnie, w rozmowie z policjantami, powiedział, że nie zauważył tej starszej kobiety, jak ona przechodziła na drugą stronę jezdni - mówi Gembala i zaznacza, że tę wersję będą analizować śledczy.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi świnoujska policja pod nadzorem prokuratury.
- Na pochwałę zasługuje zachowanie tych przechodniów, bo oni nie zastanawiali się ani chwili. Wyciągnęli tę starszą panią i, być może, uratowali jej życie, bo ta pomoc przyszła w odpowiednim momencie - podsumowuje podkom. Anna Gembala.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/ks/i / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: swinoujskie.info