Nielegalnych imigrantów z Chińskiej Republiki Ludowej w Gdańsku zatrzymała pomorska Straż Graniczna - dowiedziała się TVN24. 18 z nich złamało polskie prawo i zostanie deportowanych do Chin. Jak zaznacza straż, już niedługo można spodziewać się kolejnych zatrzymań.
Według Tadeusza Gruchalli z Morskiego Oddziału Straży Granicznej, Chińczycy przybyli do Polski legalnie, ale potem złamali postanowienia ustawy o cudzoziemcach.
Przerzut na zachód
- Trzech z nich znaleziono w jednym ze schronisk dla bezdomnych - o okolicznościach zdarzenia mówi funkcjonariusz. Według niego, "sprawa ma charakter bardzo rozwojowy", można więc spodziewać się kolejnych zatrzymań - "zarówno kolejnych Chińczyków, jak i osób organizujących ich przerzut za polską granicę".
Gruchalla przyznał, że nie ma wątpliwości, iż część z zatrzymanych obywateli Chin była przez nasz kraj przemycana do Europy Zachodniej. Wygląda też na to, że niektórzy byli zmuszeni do niewolniczej pracy w Polsce, dodał.
O szczegółach wykorzystania Chińczyków, Gruchalla nie chciał mówić, "bo sprawa jest teraz intensywnie badana".
Z ustaleń Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku jednoznacznie wynika, że przyrzeczenie pracy otrzymało 65 osób. Podczas przesłuchań przesłuchiwani Chińczycy przyznali, że niektórym z ich kolegów udało już się przedostać do krajów Europy Zachodniej. Straż graniczna podejrzewa, że część przerzucanych Chińczyków wciąż może znajdować się na terytorium naszego państwa.
Do tej pory, oprócz 18 nielegalnych imigrantów, zatrzymano także biznesmena chińskiej narodowości i jego polską wspólniczkę.
Źródło: TVN24, "Przegląd Sportowy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24