- Zarzuty które usłyszę są absurdalne. Mam wrażenie, że cało to śledztwo jest próbą zastraszenia wszystkich którzy podjęli walkę z "mafią paliwową" - powiedział przed wejściem do prokuratury w Płocku Zbigniew Ziobro. Były minister sprawiedliwości komentował także dzisiejszą dymisję Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
Zbigniew Ziobro pojawił się we wtorek o godzinie 12 w prokuraturze w Płocku gdzie ma usłyszeć zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień w sprawie mafii paliwowej w czasie gdy pełnił funkcję prokuratora generalnego. Ziobro jednoznacznie zaznaczył, że jego zdaniem śledztwo prowadzone przeciwko niemu ma charakter polityczny. - PO mnie fałszywie oskarża. Wobec czego zapowiadam, że będzie śledztwo także w tej sprawie - powiedział Ziobro. Na byłego ministra przed budynkiem prokuratury czekała spora grupa ludzi. Przyszli zamanifestować swoje poparcie dla byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PiS. Zebrani ludzie krzyczeli między innymi: "prawda zwycięży" i "Ziobro na prezydenta".
Jestem pewny swego
Ziobro powiedział, że zrzekł się na początku sprawy immunitetu ponieważ uważa, że jest zupełnie niewinny i wszystkie działania jakie podejmował mieściły się w ramach jego kompetencji jako ministra. - Zarzuty jaki są mi stawiane, to wyraz tego, co PO proponuje PiS-owi za walkę jaką podjął ze strukturami mafijnymi w Polsce. Jestem pewny pomyślnego końca tej sprawy - deklarował Ziobro.
Dobrze, że Ćwiąkalskiego już nie ma...
Ziobro odniósł się także do dymisji Zbigniewa Ćwiąkalskiego z funkcji ministra sprawiedliwości. - Decyzja Tuska o dymisji Ćwiakalskiego jest efektem bulwersującej sprawy samobójstwa Roberta Pazika skazanego za zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Jest też rezultatem szerszej refleksji Tuska na temat osoby Ćwiąkalskiego, który w swojej działalności jako szef resortu sprawiedliwości koncentrował się na ściganiu PiS, a nie na ściganiu na przykład mafii. To się Platformie politycznie nie opłaca, bo przynosi inne niż oczekiwane efekty - zaznaczył Ziobro.
...bo się nie sprawdził
W jego opinii wymiar sprawiedliwości pod wodzą byłego ministra zawiódł w podstawowej funkcji jaką jest czuwanie nad bezpieczeństwem obywateli Polski. Ziobro zarzucił też Ćwiąkalskiemu, że ten zaniechał reform w prawodawstwie, które Ziobro chciał przeprowadzić. Chodzi między innymi o reformę służby więziennej, czy projekt mówiący o wprowadzeniu obowiązku nagrywania rozpraw sądowych.
Krzysztof Olewnik miał szansę żyć
Ziobro wrócił także do sprawy Olewnika. - Jesteśmy winni jego rodzinie dojścia do sprawiedliwości. Gdyby prokuratura wykazała się skutecznością, Krzysztof Olewnik byłby teraz za swoją rodziną - komentował były minister.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24