W kamienicy w Zielonej Górze wybuchł pożar. Według informacji podawanych przez służby, poszkodowana została jedna osoba, która trafiła do szpitala. Pozostałym mieszkańcom nic się nie stało, ale nie będą mogli wrócić na razie do budynku. Chociaż ogień został opanowany, na miejscu w poniedziałkowy wieczór wciąż pracowały zastępy straży pożarnej dogaszające pogorzelisko.
W poniedziałek w Zielonej Górze (woj. lubuskie) doszło do pożaru na poddaszu trzypiętrowej kamienicy - poinformował po godz. 20 starszy kapitan Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze. Dodał, że zgłoszenie wpłynęło tuż po godz. 19. Ogień został opanowany, ale akcja dogaszania miała trwać do późnej nocy.
Jedna osoba poszkodowana
Kaniak przekazał, że jedna osoba została poszkodowana i przewieziona do szpitala w Nowej Soli.
W kamienicy przebywało także osiem innych osób, które zostały ewakuowane i nic im się nie stało. Nie wrócą na razie do domów, ale urząd miasta ma znaleźć im lokale zastępcze. To, czy lub kiedy będzie możliwy powrót mieszkańców do budynku, określi powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Straty są duże, dlatego że całe poddasze, cały dach uległ zniszczeniu - przekazał oficer prasowy zielonogórskiej straży pożarnej.
W kulminacyjnym momencie akcji zaangażowanych było 15 zastępów, w tym cysterna o pojemności 25 tysięcy litrów wody. W poniedziałkowy wieczór na miejscu wciąż pracowało kilka zastępów. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: newslubuski.pl