Zastraszony poligon - wojsko idzie w zaparte

Aktualizacja:

Na poligonie drawskim sytuacja na lepsze zmieniła się tylko na chwilę, gdy przyjechały kamery telewizyjne. - Kazali nam się pakować. Klakierzy naprawiali usterki - mówią nam żołnierze. Anonimowo, bo dowództwo zakazało im rozmowy z dziennikarzami. Żołnierze potwierdzają jednak to, co napisał w dokumencie ich lekarz: na poligonie nie są zachowane elementarne zasady higieny i zabezpieczenia medycznego. Dowództwo Wojsk Lądowych odrzuca zarzuty i przekonuje: poligon to "nasza wizytówka".

25 listopada opublikowaliśmy tekst obnażający naganne warunki opieki medycznej na poligonie drawskim w Konotopie. Cytowaliśmy w nim dokument szefa poligonowej służby medycznej, który opisał naganne przypadki i zachowania. Tego samego dnia Dowództwo Wojsk Lądowych wydało komunikat, w którym zaprzeczyło wszystkim naszym doniesieniom.

Do redakcji zaczęły spływać maile. Pisali żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej i ich rodziny. Potwierdzali nasze informacje.

W Drawsku pojawił się reporter TVN24. Zanim dostał się na teren poligonu w Konotopie, filmował (pod okiem rzecznika 12. Brygady Zmechanizowanej) pomieszczenia sanitarne w odnowionej części poligonu drawskiego - Olesznie.

Pojawił się dwugłos.

"Dowódca śpi"

Do Konotopu udaliśmy się ponownie, w sobotę 27 listopada. Przyjechaliśmy bez zapowiedzi, z ukrytą kamerą.

Po południu wystąpiliśmy o pozwolenie na wejście na teren poligonu. Od żołnierzy, pełniących służbę w wartowni usłyszeliśmy, że decyzję może podjąć jedynie dowódca i że w tej chwili to nie jest możliwe. "Dowódca śpi" - usłyszeliśmy przez krótkofalówkę. Wartownicy skwitowali informację śmiechem.

- Wiem, co panowie pomyślą. Ale dowódca nie wyraził zgody na wejście na poligon. Zaskoczyliście nas. Major Zdzisław Wrona

W oczekiwaniu na decyzję, zostaliśmy skierowani do internatu, w którym skoszarowani są wyżsi rangą żołnierze i dowództwo. Po godzinie otrzymaliśmy odpowiedź:

- Wiem, co panowie pomyślą. Ale dowódca nie wyraził zgody na wejście na poligon. Zaskoczyliście nas - tłumaczył rzecznik 12. Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina major Zdzisław Wrona.

Przed podjęciem decyzji mjr Wrona otrzymał od nas informację o miejscach, które chcemy skontrolować.

Wieś potiomkinowska

Dowództwo miało czas by przygotować się do wizyty reportera TVN24.

- Kiedy przyjeżdża inspekcja albo telewizja to zawsze jest teatr - mówi żołnierz 12. Brygady Zmechanizowanej. I dodaje: - Tak było i tym razem. Przełożeni chodzili po namiotach i krzyczeli do szeregowych: "spier...acie do domów, za chwilę ma tu was nie być". Wyjechało ponad stu żołnierzy. Zostali tylko klakierzy. W ambulatorium pojawił się defibrylator i sprzęt EKG, które na co dzień, w obawie przed zniszczeniem, znajdują się w magazynie. Podobnie jak namioty z gore-texu, które rozbijane są na takie okazje w pierwszym rzędzie.

- W stołówce rozłożono obrusy, pojawiło się mydło przy umywalce. Normalnie tak nie jest - dodaje inny żołnierz.

Bandaże przeterminowane o 50 lat

Nagraliśmy wypowiedź ratownika, który opowiada o warunkach medycznych na poligonie w Konotopie: - Jest tragedia. W karetce są tylko nosze i żadnych sprzętów ratujących bądź podtrzymujących życie. Nie ma defibrylatora i sprzętu EKG - mówi.

17 czerwca, kiedy w wyniku wybuchu zapalnika zginął żołnierz, w miejscu ćwiczeń miało nie być ambulansu. Informację potwierdzają niezależnie żołnierz uczestniczący w ćwiczeniach na poligonie i sanitariusz. Rzecznik Błaszczak zaprzecza: - Wiecie więcej niż prokuratura - odpowiada.

Sprawę wciąż bada Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Szczecinie. - Od sierpnia czekamy na opinię Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce - informuje rzecznik ppłk Zenon Staniszczak. Dlaczego opiniowanie trwa tak długo? - pytamy. - WITU tłumaczy się natłokiem obowiązków - odpowiada ppłk Staniszczak. - Czy to prawda, że w chwili wybuchu zapalników na terenie ćwiczeń nie było wozu medycznego? - Nie odpowiem na to pytanie - mówi ppłk Staniszczak.

To samo pytanie zadaliśmy rzecznikowi Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej. - Nie udzielę odpowiedzi ze względu na dobro śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę w Szczecinie - odpowiada ppłk Marcin Wiącek.

Na własną rękę

Według naszych informacji, niektórzy ratownicy medyczni z poligonu w Drawsku, za własne pieniądze uzupełniają torby ratownicze. Dokupują leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe, plastry i bandaże. - Dowódcy mówią o takich sanitariuszach, że są idiotami. Ale co mamy robić? Czujemy się odpowiedzialni za zdrowie żołnierzy. Na stanie są bandaże wyprodukowane w latach 60. Kiedy otwierasz bandaż, rozpada się w proszek - mówi osoba z poligonowej służby medycznej.

Nieszczelne namioty przepuszczają wodę. Panuje wilgoć, nie schną ubrania. Namioty ocieplane są nagrzewnicami na ropę. Ropy starcza na 8 godzin ogrzewania. - W praktyce, o drugiej nad ranem panuje ziąb i trudno wytrzymać - mówi starszy szeregowy 12. BZ.

Inny starszy szeregowy: - Nikt nie kontroluje gdzie idzie te 20 litrów ropy, które dostajemy na dobę. Możesz zatankować swój samochód. Albo podkręcić nagrzewnicę na maks.

"Wojsko to nie hotel". - Wiemy.

- Wojsko to nie hotel czterogwiazdkowy. Nikt tu nikogo siłą nie trzyma - odpowiada oficer prasowy 12. Brygady Zmechanizowanej kpt. Janusz Błaszczak.

Każdy z naszych rozmówców - żołnierzy batalionu - podkreśla: - Nie skarżymy się na trudne warunki podczas ćwiczeń. Jesteśmy żołnierzami, którzy są w stanie wytrzymać nawet największe mrozy. Możemy siedzieć po sześć godzin w okopach, by później dać 10-minutowy pokaz dla generalicji, który ma się nijak do taktyki wojennej. Buntujemy się jednak przeciw zaniedbaniom, które mają realne przełożenie na nasze bezpieczeństwo i zdrowie.

Bez obiadu

- Czy można podciągać pod trudne warunki fakt, że dla niższych stopniem żołnierzy często nie starcza obiadów? - pyta starszy szeregowy 12 BZ.

Według naszych informatorów, w oficerskim internacie, odbywają się imprezy alkoholowe, które zaopatrywane są przez poligonową stołówkę.

Czy można podciągać pod trudne warunki fakt, że dla niższych stopniem żołnierzy często nie starcza obiadów? Żołnierz 12 BZ

- Kapitan idzie do kucharza, bierze kiełbasę, kilka słoików ogórków. Potem nie starcza na obiad dla szeregowców - przyznaje do ukrytej kamery wysoki rangą wojskowy. - Na terenie poligonu i w internacie nie ma alkoholu - odpowiada kpt. Błaszczak.

Nie widział, jak chwilę wcześniej nagraliśmy majora, który szedł chwiejnym krokiem po korytarzu i w klapkach wyszedł na mróz. Zapytany o warunki na poligonie, odpowiedział: "Słyszałem, że jest źle".

Pytania bez odpowiedzi

- Dlaczego generał Tuz, zaprzeczył w pierwszej chwili istnieniu notatki służbowej sporządzonej przez szefa służb medycznych poligonu? - pytamy kpt. Błaszczaka. - Generał mógł się pomylić. Codziennie dostaje wiele notatek - odpowiada rzecznik. Według informatorów, zaraz po naszym telefonie rozpoczął ustalanie źródła przecieku. - Czy były przypadki zatrucia tlenkiem węgla? - Było podejrzenie zatrucia. Żołnierze dostali po przebadaniu dwa dni zwolnienia, po czym wrócili do jednostki - odpowiada rzecznik BZ. - Czy były przypadki zachorowań na świerzb? - Były - odpowiada lakonicznie. - Czy były przypadki porażenia prądem na terenie poligonu? - Tak. Jeden. Z winy żołnierza.

Ministerstwo będzie zaprzeczało. Dowództwo też będzie zaprzeczało. Czego nie da się zaprzeczyć, będzie się bagatelizować. Sprawa będzie tuszowana, a żołnierze zastraszani. Polityka armii jest taka, że do ministra mają spływać tylko dobre informacje. Brudy czyści dowództwo. Jeden z oficerów, który dobrze zna poligon w Drawsku

Mjr Wrona zapisywał nasze pytania dotyczące terminów prac remontowych, wyposażenia ambulatorium, zarzutów kamuflowania usterek przed przyjazdem reportera TVN24, wreszcie danych dotyczących kontuzji i zapadalności na choroby - m.in. świerzb. Zobowiązał się odpowiedzieć w "najbliższym terminie".

We wtorek o godz. 15.45 zadzwoniliśmy do majora, prosząc by odniósł się do zarzutów. - Odpowiem w środę - zapewnił mjr Wrona. Tego dnia o godzinie 20:04 rzecznik przysłał nam sms-a: "Szanowny Panie Redaktorze, ze względu na wagę spraw oraz chęć udzielenia rzetelnych odpowiedzi, pytania proszę jednak przesłać w formie pisemnej. Serdecznie pozdrawiam. Zdzisław Wrona".

Ważny przeciek, nie problem

Pytamy w Ministerstwie Obrony Narodowej o kontrolę w jednostce: - Wiem, że sprawą zainteresowała się Żandarmeria Wojskowa. Ministerstwo opiera się na stanowisku Dowództwa Wojsk Lądowych - odpowiada rzecznik resortu Janusz Sejmej.

Nagrywamy rozmowę z wysokim rangą żołnierzem, doskonale znającym realia panujące na poligonie drawskim: - Ministerstwo będzie zaprzeczało. Dowództwo też będzie zaprzeczało. Czego nie da się zaprzeczyć, będzie się bagatelizować. Sprawa będzie tuszowana, a żołnierze zastraszani. Polityka armii jest taka, że do ministra mają spływać tylko dobre informacje. Brudy czyści dowództwo.

- W wojsku i policji nie jest ważny problem. Ważne jest źródło przecieku. Dlatego nie szuka się winnych tylko tych, którzy wypuszczają informacje do mediów - tłumaczy anonimowo były mundurowy, śledzący afery w wojsku i policji.

Według naszych informatorów z 12. Dywizji Zmechanizowanej, przełożeni krzyczeli w dniu przyjazdu reportera TVN24 do żołnierzy: "gęby na kłódkę". Straszyli karnym oddelegowaniem do innej jednostki albo nie przedłużeniem kontraktu z żołnierzami, którzy będą rozmawiać z prasą.

Spotkania odmówił nam zastraszony szef poligonowej służby medycznej, autor raportu, po którym wybuchła afera. Napisał: "Nie spotkam się z Panem. Gdyż zarzucono by mi zdradę. Proszę wybaczyć".

Posłowie usłyszeli o wizytówce

W środę temat drawskiego poligonu stanął na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Ze strony MON posłowie usłyszeli, że szef resortu polecił po naszym artykule "dokonanie sprawdzenia i kontroli tej sytuacji". - Na podstawie tych ustaleń stwierdzamy, że artykuł był nierzetelny - podkreślano na posiedzeniu. Do tego wniosku ministerstwo doszło między innymi - jak tłumaczono - dzięki "brakowi późniejszego odzewu" w mediach.

- Kontrola Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Bydgoszczy na terenie centrum szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim oceniła warunki sanitarno-higieniczne jako właściwe i jednoznacznie wykluczyła możliwość występowania jakichkolwiek epidemii. Gen. Zbigniew Głowienka

Dowódca Wojsk Lądowych Zbigniew Głowienka był jeszcze bardziej przekonany o świetnych warunkach jakie w Konotopie stworzono żołnierzom. Zaznaczał, że reporterowi TVN24 pokazywano "wszystko, co chciał i dano mu nieskrępowaną możliwość przygotowania materiału". Generał poinformował także, że w sobotę 27 listopada po raz kolejny pojawiliśmy się na poligonie. - Redaktorzy spotkali się tam z rzecznikiem prasowym 12. Brygady bo twierdzili, że to tutaj wszystko ich nie zadowala - mówił gen. Głowienka. Nie wspomniał słowem, że odmówiono nam pozwolenia na wejście w konkretne, wybrane tym razem przez nas, miejsca na poligonie w Konotopie, a nie Olesznie.

Długo dowódca Wojsk Lądowych mówił o tym, że "infrastruktura poligonu drawskiego jest najlepsza, bo to nasza wizytówka i nie możemy się go wstydzić". - Materiały redaktora Wasielewskiego stanowiły przekaz naruszający elementarne zasady etyki zawodu oraz warsztatu dziennikarskiego. Wprowadzają w błąd opinię publiczną i naruszają dobre imię wojska - podkreślał generał. Zaznaczał też, że niezwykle szczegółowa kontrola, którą polecił, nie wykazała "żadnych naruszeń drastycznych, a sprawy sygnalizowane w (naszej) publikacji nie znalazły potwierdzenia".

Półprawdy

- Kontrola Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Bydgoszczy na terenie centrum szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim oceniła warunki sanitarno-higieniczne jako właściwe i jednoznacznie wykluczyła możliwość występowania jakichkolwiek epidemii - konkludował generał Głowienka.

Na koniec parlamentarzystom przekazano informację, że "w ostatnim półroczu rzecznicy praw żołnierza nie otrzymali żadnej skargi, czy uwagi ze strony choćby jednego żołnierza, na temat ewentualnych nieprawidłowości na poligonie drawskim". Posłowie uwierzyli. Paweł Suski (PO) i Czesław Mroczek (PO) zalecili nawet by na przyszłość przewodniczący Komisji był "bardziej asertywny" i nie zajmował jej czasu takimi błahymi sprawami.

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24