Psychologia, prawo i dziennikarstwo – to wymarzone studia dla większości maturzystów. Rośnie też popularność kierunków, po których łatwiej o państwową pracę – donosi "Rzeczpospolita".
Psychologia bezdyskusyjnie króluje wśród najchętniej wybieranych kierunków. 43 osoby walczą o miejsce na Uniwersytecie Wrocławskim (2206 kandydatów walczy o 51 indeksów), 26 - na Warszawskim (3,9 tysiąca chętnych, 150 miejsc). Popularne jest też prawo. 2,5 tys. maturzystów marzy o prawie na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie jest 500 miejsc. Jeszcze więcej osób – 3257 – wystartowało po indeksy prawa na UW. Przyjąć można tylko 400.
Chętnych nie brakuje na dziennikarstwo, które na UJ jest trzecie pod względem liczby zapisanych. Blisko 2 tys. stara się o przyjęcie na 100 miejsc na tym kierunku na Uniwersytecie Wrocławski. Na UW na jedno miejsce przypada 21 chętnych do pracy w mediach.
Administracja rośnie w cenę
Jednak wiele uczelni odnotowało też wzrost zainteresowania kierunkami administracyjnymi i nauczycielskimi. Ponad 18 osób będzie się starać o każdy z indeksów na kierunek samorząd terytorialny i polityka regionalna na UW. Administracja jest też w czołówce na UJ i Uniwersytecie Śląskim. Z kolei na Uniwersytecie Wrocławskim perspektywą zdobycia urzędniczej posady aż 913 kandydatów przyciągnął nowy kierunek: bezpieczeństwo narodowe. Zdaniem ekspertów to efekt kryzysu – absolwenci tych kierunków liczą na państwową posadę po studiach.
Wciąż brakuje chętnych na uczelnie techniczne. A to właśnie inżynierowie, szczególnie górnictwa, mechanicy, metalurdzy, powinni mieć najmniej problemów ze znalezieniem pracy. Z prognoz wynika, że w 2013 r. w przemyśle będzie brakować 46,8 tys. inżynierów.
kaw//kwj
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24