Trzy osoby zginęły w wypadku samochodu osobowego, prawdopodobnie z Białorusi, do którego doszło w niedzielę nad ranem na zjeździe z autostrady A2 na węźle Emilia w Łódzkiem. Do szpitala przewieziono ciężko ranne dziecko. Auto po uderzeniu w betonową barierę zapaliło się.
Węzeł autostradowy ma być zablokowany do ok. godz. 9, ruch na samej autostradzie odbywa się bez utrudnień - podała policja.
Samochód w płomieniach
Do wypadku doszło ok. godz. 4 nad ranem na węźle Emilia, na zjeździe z autostrady A2 w kierunku na Poznań. Jak powiedziała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód osobowy marki subaru na białoruskich tablicach rejestracyjnych uderzył w betonową barierę odgradzającą autostradę od zjazdu. Auto stanęło w płomieniach. W wypadku zginęły trzy osoby podróżujące subaru. Prawdopodobnie w chwili uderzenia z samochodu wypadło dziecko w wieku ok. dwóch lat. Ratownikom po reanimacji udało się przywrócić jego funkcje życiowe. Dziecko w bardzo ciężkim stanie trafiło do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi - dodała Kącka.
Badają dlaczego
Na razie nie są znane przyczyny wypadku, ale policja nie wyklucza, że kierowca zasnął za kierownicą. Identyfikacja ofiar jest utrudniona, bowiem ciała są zwęglone; o wypadku poinformowana została ambasada Białorusi w Polsce. W akcji ratowniczej brały udział trzy zastępy strażaków. Okoliczności i przyczyny wypadku bada policja i prokuratura.
Autor: mn//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24