Szkoła nie może być terenem eksperymentów społecznych, a tego rodzaju plany w tej chwili w naszym kraju, w różnych miejscach, istnieją - powiedział w czwartek podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu prezes partii Jarosław Kaczyński. - Nie damy wyrzucić ze szkół Kościoła - stwierdził następnie w Koninie.
Jarosław Kaczyński mówił podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Poznaniu, że „szkoła nie może być terenem eksperymentów społecznych". - A tego rodzaju plany w tej chwili w naszym kraju istnieją -stwierdził prezes PiS.
- Szkoła nie może godzić w prawa rodziców do wychowania swoich dzieci (...). Szkoła nie może podważać fundamentu rodziny. Fundamentu całej konstrukcji społecznej, która stworzyła naszą cywilizację. Cywilizację chrześcijańską - dodał.
W podobny sposób prezes Prawa i Sprawiedliwości wypowiadał się w Koninie. Poinformował zebranych w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, że jego ugrupowanie nie dopuści do tego, aby "najmłodsi obywatele byli traktowani jako przedmiot społecznych eksperymentów". - Bardzo złych eksperymentów - podkreślił.
Zapewniał, że chce "by nikt nie ośmielał się zabierać prawa rodziców do wychowywania dzieci". - By nikt nie chciał wyrzucać ze szkół Kościoła. By nikt nie chciał narzucać sposobu myślenia, który podważa cały porządek rzeczy, stworzony przez chrześcijaństwo i który stał się podstawą cywilizacji, a takie zamysły są w tej chwili w sposób agresywny prowadzone - mówił.
Zaznaczył, że "PiS jest gwarancją tego, że jeżeli będzie rządziło, to ta ofensywa będzie odparta". - Tak, jak będzie odpierało inne ataki zła - zapowiedział.
"Choroba nie musi szaleć także w Polsce"
Według prezesa PiS wokół polskiej szkoły powstały niespodziewanie nowe problemy. - Polska szkoła musi przygotowywać uczniów do tego, by byli ludźmi przygotowanymi do życia, pracy, studiów. Do tego, by być dobrymi obywatelami, założycielami i członkami rodzin, dobrymi rodzicami. Do tego, by mogli dobrze przeżyć swoje życie, służyć swoim rodzinom, sobie i tej naszej wielkiej rodzinie, czyli Polsce - mówił.
Kaczyński powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość dąży do tego, by Polska była w świecie państwem liczącym się i, w jego ocenie, coraz bardziej się staje.
- Chcemy przyjmować z zewnątrz wszystko co dobre. Żeby nasz kraj rozwijać gospodarczo, także w tych sferach najbardziej nowoczesnych. Ale to nie oznacza, że jak gdzieś szaleje choroba, to ona nie musi szaleć także w Polsce. Mamy prawo się bronić. To jest nasz święty obowiązek - mówił Kaczyński.
Odrzucenie kandydatury Timmermansa
Prezes PiS w swoim wystąpieniu nawiązał też do unijnych negocjacji, które ostatecznie wyłoniły Ursulę von der Leyen jako przyszłą szefową nowej Komisji Europejskiej. O stanowisko to ubiegał się też obecny wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.
- Chciano nam zrobić prezent w Unii Europejskiej, pana Timmermansa na przewodniczącego. Kto powiedział: nie bierzemy tego prezentu? I dało się? Udało się - powiedział.
- Czy, gdybyśmy byli na marginesie, nie mieli umiejętności działania, nie mieli wpływów, to by się udało? Nie udałoby się - przekonywał Kaczyński.
Autor: asty//now / Źródło: PAP