- Pierwsze założenia dużej nowelizacji ustawy medialnej będą 18 lub 19 czerwca - zapowiedział w TVN 24 Bogdan Zdrojewski. Minister kultury chce przekazać odpowiedzialność za media regionalne samorządom.
Minister stwierdził, że pracę spowalnia niepewność, czy weto prezydenta do małej ustawy zostanie utrzymane. - Na razie zakładam każdy scenariusz - stwierdził.
Najważniejszymi założeniami przygotowywanej ustawy będzie cyfryzacja, ale i uporządkowanie sytuacji w mediach publicznych. - Trzeba uporządkować podział kompetencji miedzy KRRiTV oraz UKE. Stopień upolitycznienia Krajowej Rady został posunięty do granic absurdu. Na przykład obecnie mamy w niej przedstawicieli partii, których nie ma już w parlamencie - powiedział.
Zdrojewski dodał, że według niego zawetowana nowelizacja nie była najlepsza. - Nie ulega wątpliwości, że na początku prac popełniono błędy. Ta ustawa ma wady - przyznał.
Stacje lokalne trafią do samorządów
Szef resortu kultury powiedział, że konkretne rozwiązania na temat programu TVP zostaną podjęte po konsultacjach środowiskowych. - W założeniach jest determinacja, żeby zróżnicować anteny (TVP1 i TVP2 - red.), ale w tej chwili nie można zadecydować o jasnym podziale kanałów - powiedział.
Zdrojewski potwierdził, że w "pewnym sensie" kontrolę nad regionalnymi kanałami przejmą samorządy. - Media regionalne są bardzo kosztowne, a obecnie są często ograniczane zsyłaniem materiałów z Warszawy. Jest to marnotrawstwo środków i możliwości - stwierdził.
Zdrojewski nie sprecyzował na czym kontrola samorządów miałaby polegać. Powiedział, że mogłoby powstać jakieś nowe gremium składające się z lokalnych autorytetów, które mogłoby decydować o programie. W takiej radzie powinni zasiadać przedstawiciele marszałka województwa czy prezydentów miast.
Minister przyznał, że wiąże to ze sobą pewne zagrożenia. - Pokusy wpływania na media będą bardzo poważne, w zależności od tego czy będziemy bliżej kampanii czy dalej, albo czy jakiś samorządowiec będzie miał większe kłopoty zawsze ta pokusa będzie i te pokusy trzeba ograniczyć - stwierdził.
- Ja sobie nie wyobrażam żeby marszałkowie czy prezydenci miast zarządzali regionalną telewizją, to jest wykluczone. Ale mogą mieć wpływ przez przekazanie określonych kandydatur do określonego gremium tak, aby nadzorować przede wszystkim prawidłowość wykorzystywania majątku - zasugerował.
"W Jedynce artysta pojawi się dopiero jak umrze"
Minister ma też zastrzeżenia co do wypełniania przez TVP misji. - Jest za mało kultury. TVP Kultura jest jedynie alibi. Nie wyobrażam sobie, żeby wielkie sukcesy polskich artystów nie znajdowały się w głównym wydaniu "Wiadomości", tymczasem wielcy twórcy pojawiają się w "Jedynce" wtedy, kiedy umierają - stwierdził.
Minister podtrzymał wolę zniesienia abonamentu, jest on według niego anachroniczny i nieskuteczny. Zastąpić ma go fundusz, który może być tworzony m.in. z reklam, które z anteny nie znikną. - TVP nie zostanie pozbawiona praw, ponieważ funkcjonuje na wolnym rynku - powiedział gość TVN24.
"Urbański musi odejść"
- W telewizji publicznej źle się dzieje, a prezes za to odpowiada. Andrzej Urbański za dużo władzy oddał i na pewne rzeczy nie ma wpływu, a powinien - stwierdził Zdrojewski. Według niego jest na to tylko jedna rada: Urbański powinien odejść jak najszybciej. Dopóki nie będzie podstaw prawnych do niczego nie dojdzie, dlatego czekamy na nową ustawę - zastrzegł.
W zawetowanej przez prezydenta ustawie był zapis, który dawał ministrowi skarbu uprawnienia do zwolnienia prezesa TVP. Weta raczej nie uda się odrzucić - zgodzić by się musiało na to SLD, które PO pomóc w tej sprawie nie chce.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24